Twórcownia #5: Skarb z Auschwitz (sculpture)
PL: Zwykle nie biorę udziału w konkursach. 15 lat temu zrobiłem wyjątek. Wysłałem swoją prace do Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu i dostałem wyróżnienie.
ENG: I usually do not take part in contests. I made an exception 15 years ago. I sent my work to the Auschwitz-Birkenau Museum in Oświęcim and received the award.
PL: Jest to chleb. Największy skarb w obozie koncentracyjnym, który często decydował o przeżyciu.
ENG: It is a bread - the greatest treasure in a concentration camp, which often decided about people's life.
Rany... po tytule pomyślałem, że coś wyniosłeś z Auschwitz :/
Ufff.... ;)
PS. Jest pomysł by "wynieść" cały obóz i włożyć go do autobusu w ramach akcji #GermanDeathCamps.
Dałem się złapać :)
PS Każdy pomysł jest dobry, aby naprostować tych parszywych kłamców, szmalcowników i manipulatorów.
Sposobem na przeżycie więźniów Auschwitz czy syberyjskich gułagów było bardzo długie przeżuwanie każdego kęsa pożywienia.
Mój Teść (Grek z wyspy Korfu) opowiadał mi, że w czasie wojny był tak bardzo głodny, że połknął igłę żeby matka dała mu kawałek chleba. Jadł również pieczone jeże z włoskimi żołnierzami (zwabił go zapach pieczonych na ognisku jeży i podszedł za tym zapachem).
O jedzeniu jeży jeszcze nie słyszałem. Cóż, wojna pełna jest niewyobrażalnych (z perspektywy człowieka żyjącego w pokoju) opowieści.
Lubię Twoją twórczość, ale lepiej już nie rzeźbij :P
Od ~8 lat nie mam na to kompletnie czasu ;)