Ponad milion osób na ulicach Hongkongu, doszło do starć z policją

W dniu dzisiejszym w Hongkongu miały miejsce największe od lat protesty. Na ulice, według niektórych źródeł wyszło ponad milion osób. Doszło także do starć z policją. Cały protest był wyrazem sprzeciwu wobec projektowi zmian w prawie, umożliwiających przekazywanie podejrzanych władzom Chin kontynentalnych.

Organizatorzy protestu podają liczbę 1,03 mln osób, które wzięły udział w demonstracji. Policja natomiast podaje liczbę ledwie 240 tysięcy osób. Jeśli dane organizatorów są prawdziwe, niedzielna demonstracja była jedną z największych w historii Hongkongu, przewyższając protesty z 2003 przeciwko zaostrzeniu przepisów dotyczących bezpieczeństwa oraz demonstracje z 1989 roku.

https://www.facebook.com/konfliktyPL/photos/a.1501442176755527/2449765675256501/

Protest Ruszył o godzinie 14:30 czasu miejscowego z Parku Wiktorii w kierunku budynku lokalnego parlamentu. Publiczna stacja RTHK, podaje że tłum był tak wielki że po 4 godzinach ludzie nadal czekali w Parku Wiktorii by rozpocząć marsz.

https://twitter.com/HongKongFP/status/1137763933077434369

Jak podaje agencja Reutersa, demonstranci próbowali przedostać się do budynku parlamentu. W odpowiedzi na to, policja użyła gazu łzawiącego. Siedem osób zostało zatrzymanych pod zarzutami zarzutami kradzieży, napaści na policjantów oraz niszczenia mienia.

https://twitter.com/cnnbrk/status/1137733166003867654

Podczas marszu pojawiały się hasła takie jak: "nie dla ekstradycji do Chin, nie dla złego prawa". W śród sloganów na transparentach można było ujrzeć apel do szefowej administracji Hongkongu by "Sama poddała się ekstradycji"

Ona musi wycofać projekt i ustąpić (…) Cały Hongkong jest przeciwko niej

Mówił o Carrie Lam, poseł Partii Demokratycznej James, do protestujących zgromadzonych przed siedzibą parlamentu i rządu. Źródła: Twitter, Facebook, CNNPonad milion osób na ulicach Hongkongu, doszło do stać z policją

Tekst opublikowany pierwotnie na portalu narodowcy.net