Iceland. Cel: Czarna PlażasteemCreated with Sketch.

in #polsih6 years ago

Islandia (11 of 13).jpg
Dzień 3
Cel: Czarna Plaża, śladami Justina Biebera

Drodzy Steemianie,

To czego naprawdę nie lubię w planowanych wycieczkach to wyścig z czasem, który dopadł nas drugiego dnia kiedy staraliśmy się zabrać niezbędne rzeczy, potrzebne do przetrwania całego dnia w drodze na Czarną Plażę.
Pierwszym celem jaki obraliśmy był wodospad Seljalandsfoss słynący z teledysku Justina Biebera. Drogi były okropnie zaśnieżone, a powierzchnia mokra i ślizga. Widoczność? Prawie nic.

03.jpg
Po pokonaniu pierwszego odcinka znaleźliśmy się pod kolejną cudowną islandzką kaskadą liczącą 60m. Parking na którym musieliśmy się zatrzymać jest płatny (20zł), ale uwierzcie nam że warto. Spacer przy wodospadzie to świetna okazja do potrzymania się za rękę, tym bardziej, że specjalną ścieżką można go obejść dookoła i oglądać świat zza wodnej ściany, jednak nie w okresie zimowym.

Islandia (9 of 13).jpg
Do kolejnego postoju jechało się ok. godziny cały czas prostą drogą, dlatego nasza rada to porządnie się wyspać poprzedniego dnia i wyruszyć na podbój Seljalandsfoss z osobą, która lubi dużo mówić i emanuje pozytywną energią. Tuż przed zjazdem do miejsca docelowego zatrzymaliśmy się aby zobaczyć i nakarmić islandzkie łasuchy, które o kawałek kromki toczyły między sobą potyczki szturchając się zadkami. Musimy przyznać, że konie z wyspy są piękne i swoim urokiem przyciągają turystów na odległość.

30739795_10210735429891213_2962190891957092352_n.jpg

lola bigerl.jpg
Jest na Islandii takie jedno miejsce, które obowiązkowo trzeba zobaczyć. Reynisfjara jest niesamowicie urokliwa. Jeżeli zastanawiacie się jakie miejsce byłoby idealne na oświadczyny to naszym zdaniem Czarna Plaża będzie doskonała. Morze, skały te które widać i można dotknąć i te oddalone o kilometry, wiatr rozwiewający włosy spod zimowej czapki oraz ten wspaniały blask słońca odbijający się od tafli wody.

Islandia (10 of 13).jpg
Ostatnim przystankiem wybranym nieco spontanicznie, bo o później porze był wrak samolotu Dakota, z którym związana jest ciekawa legenda o której możecie poczytać TUTAJ.

Islandia (12 of 13).jpg
40 min zajęło nam dojście do wraku, gdzie zanim tam dotarliśmy było już ciemno. W drodze powrotnej zrobiło się nieco niebezpiecznie, gdyż straciliśmy ścieżkę i do tego zaczęła się burza śnieżna. Zawsze mamy przy sobie małą latarkę, która tym razem okazała się bardzo przydatna nie tylko przy robieniu zdjęć.
Kiedy dotarliśmy w końcu do naszego samochodu okazało się, że dwa inne utknęły w zaspach i trzeba było im pomóc. Kierowca jednego z nich zadzwonił nieco wcześniej po pomoc drogową, która jednak dojechała w momencie kiedy auto było gotowe do drogi, liczyliśmy na to że wyciągną to drugie, jednak się przeliczyliśmy- bez ubezpieczenia nie udzielono pomocy i znowu musieliśmy wyciągać je własnymi siłami. Azjaci ogromnie wdzięczni wymienili z nami uściski, zrobili pamiątkowe zdjęcie i ruszyli w swoją drogę. Mamy nadzieję, że dojechali szczęśliwie.
Po całym kolejnym dniu pełnym przygód wróciliśmy do domku. Liczyliśmy na to, że zobaczymy zorzę jednak jej widoczność była nijaka (1/10) dokładnie taka jak w danej chwili pokazywała stronka. No cóż być może uda nam się zobaczyć ją kiedy odwiedzimy Islandię po raz drugi, a mamy to w planach.

Pozdrawiamy,
#ES4T

Coin Marketplace

STEEM 0.25
TRX 0.11
JST 0.032
BTC 61041.41
ETH 2947.17
USDT 1.00
SBD 3.85