"Nasi chłopcy" (HBO GO) - opowieść o tym jak działa żydowski nacjonalizm

To naprawdę rzadki temat. Żydowski nacjonalizm nie pojawia się zbyt często w mainstreamie, jeżeli już to wśród spiskowych teorii dziejów z których na dłuższą metę nic nie wynika. Ostatnio kilka przykładów się pojawiło, jednak żaden z nich nie może równać się z taką przejrzystością jak właśnie omawiani tutaj „Nasi chłopcy”. Warto tutaj zaznaczyć, że obecny rząd Izraela potępił go jako coś co „rozgrzebuje niedawne rany”. I tu pojawia się problem czy w ogóle można krytykować to państwo.

Fabuła serialu jest oparta na faktach, dziesięcioodcinkowy serial obyczajowy HBO przedstawia wydarzenia, które doprowadziły do wybuchu konfliktu w Strefie Gazy. Najpierw giną zamordowani Żydzi. Potem pojawia się medialna histeria. Rodzi się klimat do zemsty. I rzeczywiście do niej dochodzi. Sprawcy nawet nie czują się jakoś specjalnie winni. Uważają, że działali w wyższej konieczności i jakoś się wywiną. Tymczasem getto arabskie podnosi głowy i zaczynają się zamieszki. Państwo musi działać.

Serial opowiada o nieco zapominanym konflikcie izraelsko-palestyńskim, który mimo że rozgrywa się na naszych oczach od wielu lat to wciąż nie możemy go skutecznie rozwiązać, gdyż przegrywa z innymi konfliktami i problematycznymi sporami. Izrael ma potężnych przyjaciół, a Palestyna nie. I to widać. Często w serialu pojawia się protekcjonalny ton. Często sama możliwość skazania sprawców zostaje napiętnowana przez przywódców religijnych. No i ta palestyńska bezsilność dnia codziennego. Robi to wrażenie, mimo że nie szybko toczy się akcja. Wręcz przeciwnie. Twórcy przyłożyli się do detali, odtwarzając pieczołowicie każdy detal zdarzenia. I widać wyraźnie, że w tej sprawie nie sprawiedliwość była najważniejsza.

Warto objerzeć, jeżeli cenicie sobie obyczajowe opowieści o beznadziejności.

Zgłaszam do TematówTygodnia nr 77, temat 3 :)