Nie będzie żadnych "noworocznych postanowień"

Już dawno postanowiłem nie uzależniać decyzji o wprowadzeniu jakiejś zmiany w moim życiu od rozpoczęcia nowego roku kalendarzowego. Dlaczego ? Szkoda było mi czasu na czekanie kiedy ten nowy rok nadejdzie, nawet tych kliku dni do końca grudnia :) . Wszelkie "postanowienia" i "wyzwania" podejmowałem i zaczynałem realizować w chwili kiedy pojawiały się jako myśl i dzięki temu od razu miałem informację zwrotną czy to naprawdę są rzeczy, których chcę, które są w zgodzie ze mną, które dają mi spełnienie i czy jestem na nie gotowy. Moje "noworoczne postanowienia" realizowałem z dnia na dzień tak by zmierzyć się z nimi bez tej "presji" kalendarzowej i w naturalny sposób przekonać się czy im podołam. Taką decyzją było rzucenie palenia z dnia na dzień - "noworoczne postanowienie" nie dało rady. Tak było ze zbudowaniem nawyku regularnego odwiedzania siłowni - tu również "noworoczne postanowienie" nie dało rady a wystarczyła jedna decyzja pewnego wiosennego dnia. Podobnie było z nauką jazdy konnej. Decyzja zapadła, któregoś jesiennego dnia przy programie NAT GEO o mustangach... Były jeszcze inne porażki moich "noworocznych postanowień" każda z nich była dla mnie cenną lekcją o sobie samym. Każda pozostawiała nowe doświadczenia i czegoś mnie uczyła. Dzięki nim rozwijałem wiedzę o sobie, swoich słabych i mocnych stronach. Dziś z perspektywy porażek wiem, że dla mnie najlepszym "noworocznym postanowieniem" jest brak "noworocznych postanowień" i podejmowanie działania pod wpływem impulsu chwili. Chłodna kalkulacja ustąpiła miejsca emocji i zamiast bilansu zysków i strat pojawiła się myśl "ciekawe co się wydarzy". Jest ciekawiej, bardziej nieprzewidywalnie, bardziej emocjonalnie i jest to bardziej wciągające niż planowanie, że w 2019 "zacznę się uczyć angielskiego". Nie zacznę :) . Próbowałem kilka razy w ciągu roku ot tak, żeby przekonać się jak sobie z tym radzę. Słabo, nie wchodzi mi ten język za to niemiecki oooo to już inna sprawa, okazało się, że niemiecki rokuje dużo lepiej :) .

Na Steemit, na koncie macierzystym udało mi się uzbierać na dzień dzisiejszy 253 SP na koncie @moonwind 50 SP. Oba konta podpięte są pod trail @hellobot aby w czasie kiedy pracuję w terenie i nie mogę prowadzić własnoręcznie kuracji nie marnował się Voting Power. W przyszłym roku konta nadal będą cały zarobek z postów i kuracji reinwestowały w Steem Power tak aby podnieść wartość ich upvote.