KOMENTARZ POLITYCZNY: Pronazistowska (nieświadoma) polityka historyczna w Polsce?

in #polish5 years ago (edited)

odwet_plakat.jpg

17 października br. z muru przy ulicy Tartacznej w Bielsku-Białej, usunięta została płyta upamiętniająca rozstrzelanie 9 radziecki żołnierzy i 1 polskiego partyzanta. Jak podają władze miasta, mur na którym znajdowała się płyta został rozebrany i wywieziony na gruzowisko, a sama płyta trafiła do miejskiego magazynu.

Decyzja ta była efektem zarządzenia jakie na początku roku wydał wojewoda śląski; na celowniku zalazły się więc wszystkie symbole, które potencjalnie mogły wejść w konflikt z ustawą o zakazie propagowania komunizmu. Instytutu Pamięci Narodowej potwierdził, iż pomnik łamie ów prawo i konieczna jest jego likwidacja.

Płyta upamiętniała rozstrzelanie w czasie II Wojny Światowej 9 radzieckich i 1 polskiego żołnierza. Byli to ludzie, którzy zginęli w walkach przeciwko nazizmowi i Hitlerowi, toczącymi się w okolicy Bielska-Białej.

KOMENTARZ STATLERA:

W tym miejscu nie jest moim celem spierać się o podejście do komunistycznej symboliki w przestrzeni publicznej. Chociaż moje zdanie na ten temat jest dość jednoznaczne, to jednak chciałbym zwrócić uwagę na zupełnie coś innego.

Otóż, w sporze o usuwanie bądź utrzymanie licznych pomników czy mogił żołnierzy radzieckich w Polsce, zupełnie pomija się fakt, iż wykonawcami mordów byli NIEMCY. Dyskusja toczy się głównie wokół zbrodni komunistycznych, stalinowskich represji i powojennym ucisku narodu polskiego. Ma to o tyle znaczenie, że z perspektywy ponad 70 lat, oraz w klimacie prowadzonej w ostatnich latach intensywnej antypolskiej narracji na Zachodzie, w której oskarża się Polaków o współudział w ludobójstwie, polityka historyczna nad sowieckimi trumnami, dostarcza atakującym nas ośrodkom skutecznej amunicji przeciwko nam samym. Obraz jaki obcemu obserwatorowi się wyłania jest następujący: Polska likwiduje pomniki i groby ofiar nazizmu a za największego swojego wroga uznaje tych, którzy zginęli w walce z nazizmem. Może to z kolei prowadzić do wniosku, że Polska mogła darzyć Niemców sympatią, z nimi współpracować i być może nawet wspólnie mordować radzieckich żołnierzy, których mogiły dziś likwidujemy. A przecież od radzieckich żołnierzy do żydów wcale nie jest już tak daleko, więc może i Polacy sami masowo, systematycznie i w sposób zorganizowany ich mordowali.

Sprawni spindoktorzy będą mogli argumentować, że zasłaniając się walką z sowieckim totalitaryzmem, który jak przypomnę miał znaczący wkład w rozstrzygnięcie II Wojny Światowej, zacieramy ślady niemieckich zbrodni w Polsce czy nawet „współpracy z nazizmem”. Taka narracja, jakkolwiek ohydnie kłamliwa, jest logiczna i spójna. Doskonale wpisuje się w ostatni kryzys dyplomatyczny, dotyczący nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, w którym Izrael i usłużne mu media, brutalnie przycisnęły polski rząd do muru, oskarżając o próbę zakłamywania historii i uciekania od "współodpowiedzialności za holocaust".

Jakkolwiek usuwanie z przestrzeni publicznej symboliki, która jednoznacznie oddaje cześć i gloryfikuje komunizm jest stosunkowo łatwa do obrony, to jednak gdy w grę wchodzą radzieckie groby, czy tablice upamiętniające rozstrzelanych przez Niemców radzieckich żołnierzy, sprawa się już znacznie komplikuje. Łatwo wpaść w pułapkę i znowu dać się ograć obcym ośrodkom, dla których spychanie Polski na pozycje antysemityzmu czy wręcz nazizmu, to lukratywny biznes oraz interes polityczny.

Należy postępować w sposób roztropny i mądry. Tak, aby nie dostarczyć nikomu fałszywych argumentów, że z każdą mogiłą czy pomnikiem, Polska sukcesywnie zaciera ślady rzekomej współpracy z nazizmem czy odpowiedzialności za niemieckie zbrodnie. Pamiętajmy, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Nie dajmy się wykorzystać!

Statler

Sort:  

Znam sprawę. Pomysł z likwidacją był debilny. Jak konkretnie ta tablica propagowała komunizm???

Coin Marketplace

STEEM 0.26
TRX 0.11
JST 0.032
BTC 64555.14
ETH 3086.03
USDT 1.00
SBD 3.85