Dzienna Dawka Japońskiego #21

Ech. Z pół dnia się zastanawiałam co napisać, ale jakoś nie mam weny na coś wymagającego, to chyba będą same głupoty.
Przez ferie zamierzam pisać codziennie, zastanawiam się nawet nad podbijaniem zagranicznego steemita, ale to już coś na dłuższą metę.

O, i wczoraj pobiłam swój osobisty rekord odcinków anime obejrzanych pod rząd - tak z 40.

Tylko teraz pewnie będę miała dłuższą przerwę po takim maratonie. A szkoda, bo była jakaś taka dziwna seria, że kolo kupił puszkę napoju która zamieniła się w dziewczynę, i potem spotkał kogoś z taką samą puszką i urządzili dla nich jakąś bitwę żeby rozstrzygnąć która puszka jest lepsza. Fajna recenzja by z tego była. Ewentualnie jest też coś o uczennicach podstawówki dążących do stosunków seksualnych z nauczycielem, ale to w sumie chyba już za mocne. I z @barreloflaughs myśleliśmy o recenzji ''Boku no Pico'' :D

I jeszcze mamy w ferie przerobić chyba 2 rozdziały z Cisco Networking Academy, i w sumie fajna sprawa, ponoć ogólnie jest to całkiem doceniane, rzeczywiście poszerza wiedzę, i nawet ma się dyplomik po ukończeniu :D
Tylko tyle,że jest tego sporo, i pewnie będziemy to robić do końca roku szkolnego.

I powiem wam, że mimo, że strasznie czekałam na te ferie, już dłuższy czas odliczałam dni, to w sumie już mi się trochę nudzi. A to tak naprawdę dopiero pierwszy dzień, bo weekend się raczej nie liczy. Już sobie szukam jakiegoś takiego sensownego zajęcia. Instagrama sobie założyłam, coby zarabiać w przyszłości na reklamach, ale tak szczerze to nie są jakoś moje klimaty, takie wstawianie zdjęć siebie, jedzenia itp. a na artystycznego też nie mam czasu, ani w sumie chęci.

Chyba najlepsze byłoby zgłębianie tajemnic photoshopa.

Moshikashitara - może

Wakarimashita - w porządku

Wakarimasen - nie rozumiem tego

Sumimasen - przepraszam

Nihongo wo hanasemasen - nie mówię po japońsku