Atomic Blonde, adaptacja komiksu szpiegowskiego The Coldest City

in #polish6 years ago

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się drogi czytelniku jak wyglądałoby połączenie przygód Jamesa Bonda z Johnem Wickiem to odpowiedz znajdziesz w Atomic Blonde. Zabierając się za oglądanie tego filmu byłem sceptycznie nastawiony do tej produkcji, ani przedział czasowy ( 1989 rok ) w jakim toczy się akcja ani samo miejsce ( Berlin ) nie przyciągało mojej uwagi, do tego łatka Johna Wicka w spódnicy nie zapowiadała dobrej historii, widowiskowej z pewnością, ale nie dobrej. Na szczęście zaskoczyłem się mile, a takie niespodzianki lubię najbardziej :)

atomicblonde.png

Troszkę o fabule

Główną bohaterką ( Charlize Theron ) filmu jest tajna agentka brytyjskiego wywiadu wysłana do Berlina z tajną misją przechwycenia listy agentów MI6 działających na terenie Niemiec, aby tego dokonać Lorraine ( bo tak ma na imię ) musi współpracować z innymi agentami, którym nie koniecznie można ufać. W grze toczonej przez główną postać dosłownie każda spotkana osoba może okazać się podwójnym, bądź potrójnym agentem, sytuacji nie poprawia napięta atmosfera związana z murem Berlińskim ( który jak wiemy jako widzowie musi runąć mniej więcej w tym samym czasie co akcja filmu ). Scenariusz jest jedną z tych rzeczy, które powodują że Atomic Blonde jest o niebo lepszym filmem niż swój starszy brat John Wick.

John Wick w spódnicy?

Określenie bohaterki Atomowego Blondu jako kobieca wersja Johna byłoby krzywdzące dla samej postaci jak również dla materiału źródłowego, którym jest komiks The Coldest City ( nie czytałem więc nie będę się o nim bardziej wypowiadał, wiem tylko że jest okej ). Dla nie wtajemniczonych skąd wszędzie porównania do właśnie tego filmu z Keanu Reeves, otóż oba filmy łączy ten sam reżyser David Leitch ( obecnie pracuje on nad Deadpoolem 2 ) znany z pierwszej części przygód przepełnionego chęcią zemsty płatnego mordercy oraz niesamowitego wyczucia w kręceniu scen akcji. Tych nie brakuje w filmie i to dobrze nadają one dynamizmu i co najważniejsze nie jest nadużywana trzęsąca się ręka kamerzysty, aby sztucznie ukryć braki w choreografii ( tak jak było w Batman: Początek ). Praktycznie każda scena walki wręcz czy strzelaniny jest logiczna i akceptowalna przez widza, nie ma tu tak przerysowanej przemocy jak w przypadku Johna Wicka. Jest to jednak tylko zaleta, ton filmu jest inny dlatego sceny też są mniej krwawe i skupią się bardziej na wykorzystaniu otoczenia niż na strzelaniu.

fiusionrzeziomioszek.png

Styl

Czyli coś co kocham w każdym filmie, kiedy sceny są stylizowane na mroczne, kolorowe czy jak w tym przypadku brudne i neonowe. Jest to po prostu dzieło sztuki pod względem scenografii oddającej szarość Berlina z końca lat 80, ale również od siebie dodając gdzie się tylko da neonowy róż i niebieską poświatę. To co widzimy na ekranie wyróżnia się od standardowych filmów szpiegowskich, ba wyróżnia się względem innych takich samych szaroburych filmów bojących się, że przez dodanie kolorów przestaną być poważnymi filami, a staną się bajeczką dla dzieci. Nie powiem można w ten sposób łatwo popaść w auto parodie, ale reżyserowi udało się zachować balans i jednocześnie zrobić coś co ma unikalny charakter. Muzyka, kostiumy i otoczenie tworzą jedną spójną całość, a ja oglądając to nie czuje dysonansu między poważną historią, a kolorowym obrazem.

Więcej proszę

Jeśli ktoś się nie domyślił to jestem zachwycony tym filmem, jest on śliczny, opowieść trzyma w napięciu, postacie są dobrze zagrane, a większość obsady to naprawdę znani oraz dobrzy aktorzy. Jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego chcę więcej filmów stylizowanych i więcej od Davida Leitcha, a skoro obecnie pracuje on nad nową częścią Deadpoola to mogę być spokojny, że przynajmniej będzie ona wyglądała przyzwoicie i ciekawie. Mam już dość takich samych generycznie wyglądających filmów o superbohaterach. Niestety na takie zapowiadają się nowi Avengersi oraz Antman i Osa, miejmy nadzieje że się mylę i duże studia będą zatrudniać filmowców z stylem, a nie rzemieślników tworzący film wpasowujący się w nałożone ramy, aby każdy pasował do uniwersum, aby każdy był bezpieczny. No nic nadzieje zawsze warto mieć, niech blond będzie z wami :D

Sort:  

Film taki sobie, mnóstwo zapożyczeń z innych tego typu produkcji. Jedyny plus dla mnie to rola Charlize Theron. Ona pokazała fajne aktorstwo. Jest jak dobre wino im starsza tym lepsza!

Aj akurat nie był aż taki zły, zwłaszcza sceny walki. Nie mówiąc już o zakończeniu którego się nie spodziewałem

Dla mnie film i tak był świetny oraz całkiem świeży jak na podejście do tego typu filmów.

oglądałem, podobał mi się

Coin Marketplace

STEEM 0.29
TRX 0.12
JST 0.033
BTC 63318.34
ETH 3108.17
USDT 1.00
SBD 3.97