Moje doświadczenia z fizjoterapią + dziennik treningowy!

in #polish6 years ago (edited)

Witam wszystkich!

fizjo.jpg

Fizjoterapia warto czy też nie?

Nigdy nie odczuwałem jakiś bólów, dyskomfortów jako młoda osoba i zawsze miałem wrażenie iż jestem wręcz jak "maszyna" ( chyba większość młodych tak ma). Pracowałem w Stanach Zjednoczonych na budowach po 6 dni w tygodniu zwykle 8-12 godzin i człowiek po prostu nie zwracał zwykle uwagi co i jak dźwiga a czas + dziesiątki nadgodzin powoli zaczynałem odczuwać i stało się.. Zrobiły się małe wielopunktowe stany zapalne i zrosty na plecach głownie jedna strona ( normalne że 80% czasu jedna strona była głównie w większym ruchu). Prostownik tak mnie ograniczył iż miałem problem zrobić przysiad zwykły.. a gdzie dopiero pracować czy ćwiczyć. Były ostatnie moje tygodnie w Usa więc ratowałem się tylko rozciąganiami i maści rozgrzewające byle dotrwać. Po powrocie byłem bardzo osłabiony i prędko udałem się z tym do fachowcy. Dosłownie 2 wizyty.. i plecy jak nowe, ból rozbijania tego rejonu był cholernie bolesny.. ciężko to opisać a każdy jeden punkt to było 10-20 minut rozbijania.. Od tej pory wróciłem do treningów i budowaniu osłabionych rejonów.. a już człowiek myślał że siłownie trzeba będzie zostawić i leczyć się długie lata z tym całym problemem.

Fizjoterapia według mnie jest koniecznością w bardzo patologicznych przykładach jakim byłem ja i setki innych osób. Nie ma sensu czekać z tym, maści etc o dupę rozbić trzeba niestety, to tylko zakrywa problem na chwile.

Fizjoterapia gdzie nic nam nie dolega warto czy też nie?

Po wyleczeniu pleców zrobiłem ogólnie sprawdzenie ciała gdzie mam braki mobilności, dysproporcje mięśniowo-ruchowe. Byłem bardzo zaskoczony.. aż nie chciało się wierzyć. Przerost jednej strony nad drugą ( u mnie było to cała jedna strona pleców o wiele większa i mocniejsza + jedna noga mniej rozwinięta względem drugiej). Ruchowo - mobilność lewego barku była beznadziejna, lekkie blokady, bark gdy trenowałem np. sztangą wszystko na prawą stronę uciekało co tylko powodowało pogłębienie tego problemu. Klatka i triceps - bardzo pospinane, ruchomość ograniczona.

Z tym wszystkim dałoby się żyć bo tego nie czułem w ogóle i miałem wrażenie iż jest wszystko dobrze.
Chodziłem na zabiegi co 1-2 tygodnie i poprawiałem wszystkie te wyżej rzeczy i w ciągu 2 miesięcy wszystko zostało poprawione.. Postępy na siłowni ruszyły z podwójną siłą. Nie mam już dysproporcji mięśni a ruchomość jest na bardzo wysokim poziomie na dzień dzisiejszy.
Na dzień obecny mam regularne wizyty które bardzo pomagają w moim treningu i życiu codziennym.

Pytanie czy warto? Moje zdanie jest takie iż nie ma co zwlekać tylko poszukać dobrego specjalistę i regularnie "inwestować" w siebie tego typu wizytami. Jeśli uprawiasz sport i jest to dla ciebie ważne to wręcz obowiązkowo powinno się raz na jakiś czas umawiać wizytę.

Czwartkowy trening :

Dzisiaj po wczorajszych rekordach " DELOAD" czyli ciężary w dól, mniej ćwiczeń i serii roboczych.

Trening bardziej w stylu kulturystycznym wiec nawet nie robiłem rozpiski tylko przerobiłem całą górę ciała po jednym ćwiczeniu na ciężarach 50-70%

Dieta wolne :D - jutro podam rozpiskę co do redukcji prawdopodobnie i zacznę ją od niedzieli!

Sort:  

Zdecydowanie warto korzystać z pomocy fizjoterapełtów, tylko tych dobrych. Mam różne doświadczenie w tym temacie, nawet za namową mamy byłem u kręglarki, ale to już była bardziej czarna magia niż medycyna 😷 😂. W moim przypadku rehabilitacja z fizjoterapełtą, pomogła na kilka tygodni, dopiero konsultacja u reumatologa rozwiązała problem.

Wielu ludzi olewa takie sprawy właśnie jak choćby fizjoterapia. Dla wielu ludzi jest to strata pieniędzy, ale najlepiej wydane pieniądze to są wydane pieniądze na "inwestycje" w siebie a tym bardziej w swoje zdrowie bo ono jest najważniejsze.

Dorzucę się tutaj z wypowiedzią od strony fizjoterapeuty. Macie rację, należy dbać o swoje ciało i pracować nad nim. Warto szukać pomocy u profesjonalistów a w Polsce są dobre szkoły i jest wielu młodych ludzi którzy znają się na swojej pracy. Od 12 lat pracuję z pacjentami w różnych krajach. Zaczynając od Polski, Irlandia, Włochy i wiele miejsc w Hiszpanii, aktualnie Teneryfa. Zajmuje się osobiście, treningami personalnymi, indywidualnymi konsultacjami fizjoterapuetycznymi, zajęciami na basenie i na sali, masaże itd. Moje wieloletnie doświadczenie pozwoliło mi zaobserwować i potwierdzić stare powiedzenie "lepiej zapobiegać jak leczyć". Ludzie którzy mają 70 lat a nawet 80 lat mogą świetnie się czuć, biegać uprawiać sporty- ale warunek dbali o zdrowie całe życie. A ludzie którzy nic nie robią, potrafią w wieku 60 lat wyglądać jak 80 letnia osoba. Aktualnie pracuję z klientami którzy dbają regularnie o swoje zdrowie i np. sporadycznie trafia się ktoś z endoprotezą lub z rozrusznikiem serca itd jakieś 10%. Natomiast w mojej poprzedniej pracy pracowałem z ludźmi którzy zgłaszali się do lekarzy po pomoc w ostanie chwili jak już było za późno. W trakcie wywiadu z pacjentami okazywało się że ludzie nie mieli praktycznie żadnych aktywność sportowych. W tej grupie padały ciekawe recordy jak np. pacjent który miał 14 stenów. Normą były stenty, bajpasy, zastawki, rozruszniki serca, endoprotezy czy nadwaga. W tej grupie około 65% ludzi miało duże problemy zdrowotne.
A więc "W zdrowym ciele zdrowy duch".
Pozdrawiam

Followed✅ Upvoted✅ Resteemed✅

Please Follow https://steemit.com/@a-0-0

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.16
JST 0.031
BTC 58999.04
ETH 2518.40
USDT 1.00
SBD 2.46