Pani Ewo! Gratuluję odwagi, podejmowanie tak radykalnych decyzji na pewno nie jest łatwe. Trzymam za Panią kciuki i mocno kibicuję. Od jakiegoś czasu śledzę Pani posty i zawsze z uśmiechem na twarzy je przeglądam - szczególnie te dotyczące jedzenia :) Pozdrawiam.
A teraz ja się uśmiecham czytając tak miły komentarz, dziękuję :)