" Porucznik Runge " odc. 2

in #polish6 years ago

DSC_0789.JPG

Porucznik Runge spacerował wolnym krokiem po peronie, gdzie oprócz niego było kilku oczekujących pasażerów z walizkami i trzy kobiety. Jedna z nich, wyraźnie młodsza od pozostałych, stała nieco z boku razem z kilkuletnią dziewczynką. Młoda kobieta ubrana była w czarny płaszcz i wełnianą czarną czapkę, której kolor był prawie identyczny z długimi włosami opadającymi swobodnie na plecy. Kobieta była blada i smutna. Stojąca obok niej dziewczynka miała żółty płaszczyk i żółtą wełnianą czapkę, spod której opadały na plecy dwa jasne warkoczyki.
Ponadto po peronie spacerował rytmicznym krokiem trzy osobowy patrol Wehrmachtu dowodzony przez młodego podoficera. W pewnej chwili patrol zatrzymał się w pobliżu młodej kobiety z dziewczynką. Podoficer sięgnął ręką do kieszeni munduru i wyciągnął czekoladę. Chwilę trzymał w ręce, a potem zbliżył się krok do przodu w kierunku młodej dziewczynki.

  • Dobra czekolada- powiedział podoficer jedną ręką wysuwając z czekoladą w stronę dziewczynki, a drugą przytrzymując karabin maszynowy. Dziewczynka wyciągnęła rączkę do przodu i wzięła ostrożnie czekoladę, a następnie przycisnęła ją do siebie jak coś cennego. Blada, młoda kobieta widząc to, uśmiechnęła się i powiedziała nachylając się do młodej dziewczynki:
  • Podziękuj panu oficerowi, Soniu.
  • Bardzo dziękuję- odpowiedziała dziewczynka.
  • To dobra czekolada , Sonya- powtórzył podoficer i delikatnie pogładził dziewczynkę po twarzy.

Dziewczynka uśmiechnęła się i spojrzała w górę w stronę twarzy młodej kobiety, z której nie schodził uśmiech. Podoficer zadowolony ruszył z patrolem Werhmachtu dalej po peronie. W tym momencie stojący na peronie usłyszeli z początku daleki, a potem coraz bliższy stukot i sapanie pociągu, który wtoczył się z hałasem po szynach i po chwili stanął.
Stojący na peronie ruszyli do drzwi wagonów, z których zaczęli wysiadać podróżni. Porucznik Runge uważnie lustrował okiem wysiadających. Było to pięciu mężczyzn i sześć kobiet. Wysiadając ruszyli szybkim krokiem po peronie kierując się w stronę przejścia po torach w kierunku budynku dworca kolejowego z czerwonej cegły. Porucznik Runge szedł wzdłuż pociągu i wtedy zobaczył Annę Dunkel w drzwiach wagonu. Ubrana była w jasno brązowy płaszcz, na który opadały długie blond włosy. W ręce dźwigała ciężką, dużą walizkę.
Porucznik Runge zbliżył się do drzwi wagonu i uśmiechnął się.

  • Czy można pani pomóc ?- zapytał wesoło
  • Walizka chyba ciężka.
    Anna spojrzała na oficera w mundurze, z bronią osobistą po lewej stronie i uśmiechnęła się.
    Zachęcony uśmiechem Anny porucznik Runge chwycił prawą ręką dużą walizkę.
  • Co pani do niej włożyła ?- zapytał
  • Książki z Warszawy- odpowiedziała Anna i wyszła z drzwi wagonu na peron.
  • Myślę, że nie pogniewa się pani, jeżeli razem pójdziemy razem- powiedział porucznik Runge.
  • Przed dworcem, od strony miasta, stoi czarny Mercedes Gestapo. Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że chodzi im o panią.
  • Chodźmy więc razem- odrzekła Anna.
  • Mam wóz przed dworcem- wyjaśnił porucznik Runge
  • Zielony SAAB. Pójdziemy do takiego mieszkania, które mamy do specjalnych celów.
  • Czy powinnam się zgodzić? -zapytała Anna
  • Raczej tak- odpowiedział Runge.
  • Gestapo nie lubi żartować. Proszę iść ze mną tak, jakbyśmy byli dobrymi znajomymi.

Porucznik Runge spojrzał w kierunku patrolu Werhmachtu, który był oddalony o sto metrów, a potem razem z Anną ruszył peronem do dworca. Wkrótce po przejechaniu zielonym SAAB-em kilku ulic porucznik Runge i Anna Dunkel znaleźli się w mieszkaniu Abwehry na drugim piętrze dużej kamienicy. Na parterze budynku było Foto Atelier: Gorgius oraz Zegarmistrz Tauber i Zakład Szewski- Słomczyk.

Anna siedziała przy kwadratowym stoliku do pokera, który był koloru orzechowego jak pozostałe meble w saloniku: dwu drzwiowa szafa na ubrania, średniej wielkości kredens z firmowymi winami i wódkami, a także orzechowa kanapa i duża stojąca lampa z abażurem. Uzupełnieniem mebli było orzechowe pianino. Porucznik Runge po zawieszeniu płaszcza Anny na dużym wieszaku w kolorze mebli, wyjął butelkę czerwonego Burgunda, otworzył ją i postawił na stoliku. Uzupełnił dwoma kieliszkami do wina.

  • Przepraszam, że dotąd się nie przedstawiłem- rzekł półgłosem Runge siadając na przeciwko Anny.
  • Jestem porucznikiem Abwehry. Kurt Runge.
  • Bardzo się cieszę, że pana poznałam- Anna uśmiechnęła się- Anna Dunkel, córka oficera.
  • Dokładniej to jest pani...- zaczął Runge nalewając Burgunda do kieliszków- córką majora byłego Wojska Polskiego, a używając określenia niektórych oficerów Gestapo: byłej Armii Krajowej.
  • Ciekawe określenie- Anna spoważniała- Armia Krajowa, której nie ma.
  • Myśli pani, że będzie ?- porucznik Runge uśmiechnął się i sięgnął do kieszeni munduru po paczkę Chesterfieldów, którą otrzymał w prezencie od majora Schmidta. Poczęstował Annę, wziął papierosa dla siebie i sięgnął do kieszeni munduru po zapalniczkę. Starannie przypalił papierosa Annie, a potem sobie. Zaciągnął się aromatyzowanym dymem.
  • Za co wypijemy ?- powiedział Runge wyjmując z ust papierosa i podnosząc swój kieliszek nad blatem kwadratowego stolika. Było to raczej stwierdzenie faktu, a nie pytanie.
  • Myślę, że to pan, poruczniku powinien zaproponować- stwierdziła Anna kategorycznie tonem nie budzącym sprzeciwu.
  • Jeżeli pani jest takiego zdania- zauważył porucznik- proponuję abyśmy wypili za niemieckie zwycięstwo w Europie...
  • Czyli za naszą przegraną kampanię wrześniową i przegraną przez Francję wojnę- dokończyła ze smutkiem w głosie Anna.
  • Wobec tego sformułuje to inaczej- powiedział Runge z wyraźną powagą w głosie.
  • Wypijmy za zwycięzców i przegranych, którzy zostali pokonani w rycerskiej walce.
    Anna również wzięła do ręki kieliszek z winem, a palącego się papierosa przełożyła uprzednio do lewej ręki. Oboje upili trochę wina i prawie jednocześnie postawili swoje kieliszki na blacie stolika do pokera.
    Anna zaciągnęła się papierosem i powiedziała:
  • Dostrzegam w panu europejski romantyzm i chyba się nie mylę.
  • Czy jest pan żonaty?
  • Jeszcze nie- odpowiedział porucznik.
  • Czy w Abwehrze pracują z panem kobiety?- zapytała Anna- bo nie miałam dotąd okazji aby się o tym przekonać osobiście. Moja mama kontaktowała się dotąd z majorem Shmidtem w sprawie pomocy dla mojego ojca, który jest w sowieckiej niewoli.
    Po chwilowym namyśle Runge odrzekł z uśmiechem, który szybko znikł z jego twarzy:
  • W Abwehrze jako takiej pracuje dość dużo pań. Często są to młode dziewczyny po różnych studiach.
  • A tutaj, w tym mieście ?- ciągnęła dalej Anna.
  • Nie lubię ujawniać naszych tajemnic- stwierdził Runge- ale pani powiem. Pracuje u nas bardzo inteligentna dziewczyna- Heidi Muller- blondynka jak pani, ale ma krótko strzyżone włosy. Z daleka wygląda jak chłopak z marynarki Kriesmarine, ale proszę tej wiadomości nie przekazywać dalej. Powiedziałem to pani dlatego, że nabrałem do pani zaufania. Sądzę, że to zaufanie będzie sprzyjać naszej dalszej współpracy.
  • Dalszej współpracy? - powtórzyła Anna- Rozumiem.

Już za tydzień następny odcinek przygód porucznika Runge. Pozdrawiam Marcin

Coin Marketplace

STEEM 0.32
TRX 0.11
JST 0.034
BTC 66269.58
ETH 3204.67
USDT 1.00
SBD 4.24