Opieka naprzemienna? A może raczej równoważna?

in #polish6 years ago

Rodzice_i_dziecko.jpg

Opieka naprzemienna jest często przywoływana jako rozwiązanie na problem dyskryminacji ojców i zapobieganie alienacji rodzicielskiej po rozstaniu rodziców. Przy okazji rozwiązuje również problem niealimentacji. Przykładowo, dziecko mieszka 2 tygodnie u jednego rodzica, 2 tygodnie u drugiego, nikt nie płaci żadnych alimentów, tylko koszty opieki nad dzieckiem są dzielone po równo. Genialne rozwiązanie? No właśnie niestety nie zawsze, nie zawsze jest to fizycznie wykonalne, nie zawsze będzie to najlepsze rozwiązanie dla dziecka. Wszystko zależy od indywidualnego przypadku. Dlatego lepszym rozwiązaniem jest opieka równoważna.

Opieka równoważna, czym różni się od naprzemiennej?

Jak sama nazwa wskazuje, opieka równoważna oznacza, że oboje z rodziców są równouprawnieni do opieki i wychowywania dziecka, są "równie ważni". Nie musi to jak w przypadku opieki naprzemiennej oznaczać podziału 50/50, ani też opierać się na cykliczności. Można przyjąć bardziej elastyczny harmonogram, dostosowany do potrzeb dziecka i rodziców. Jednak oboje z rodziców mają szeroki kontakt z dzieckiem oraz mają równie duży wpływ na jego wychowanie, decyzje związane z dzieckiem itd.

Przy opiece równoważnej można zastosować również mieszany system co do podziału opieki i alimentów. Czyli przy podziale 50/50 żadne z rodziców nie płaci alimentów, przy podziale 60/40 rodzic mniej zaangażowany płaci niewielką sumę, przy 65/35 stosownie wyższą, itd. Przy okazji, kolejny polski problem to brak tabeli alimentacyjnej, takiej jak np. od lat funkcjonującej w Niemczech, która pozwala w rozsądny sposób na ustalenie wysokości alimentów, zamiast sądowej samowoli, jaką mamy obecnie w naszym kraju.

Żeby mówić w ogóle o równych prawach dla rodziców, trzeba także rozwiązać pozostałe problemy, czyli zacząć w końcu karać na poważnie za utrudnianie kontaktów rodzica z dzieckiem, za alienację rodzicielską oraz za fałszywe oskarżenia i tym podobne brudne zagrywki stosowane przy rozwodach. Należy również odejść o przestarzałych badań psychologicznych przy określeniu relacji rodzica z dzieckiem, jak test drzewa Kocha, czy inne badania projekcyjne, zastępując je bardziej sprawdzonymi i rzetelnymi, jak popularny w USA test osobowości MMPI-2.

Dlaczego opieka równoważna jest potrzebna?

W obecnej praktyce sądowej w zdecydowanej większości przypadków sądy przyznają opiekę nad dzieckiem matce, co przekłada się na wyalienowanie ojca z opieki i wychowania dziecka. Tymczasem dziecko potrzebuje obojga rodziców. Ojciec jest bardzo istotny w wychowaniu, jego brak jest bardzo destruktywny dla rozwoju dziecka.

Jak wykazują badania z USA:

  • 63% młodych samobójców pochodzi z domów bez ojca, to 5-krotność średniej
  • 90% osób bezdomnych pochodzi z domów bez ojca, 32-krotność średniej
  • 85% dzieci z zaburzeniami osobowości pochodzi z domów bez ojca, 20-krotność średniej
  • 80% gwałcicieli z problemami agresji pochodzi z domów bez ojca, 14-krotność średniej
  • 71% przerywających naukę w szkole średniej pochodzi z domu bez ojca, 9-krotność średniej
  • 75% nastolatków w ośrodkach leczenia uzależnień pochodzi z domu bez ojca, 10-krotność średniej
  • 85% młodocianych więźniów pochodzi z domu bez ojca, 20-krotność średniej

Wyraźne odstępstwa od średniej pokazują, że te procenty nie są tylko pozorną korelacją, czynnik braku ojca w wychowaniu jest tu znaczący.

Kolejna sprawa, jeśli jeden z rodziców, (w tym wypadku prawie zawsze jest to matka) ma tak dużą przewagę systemową nad drugim rodzicem stwarza możliwości nadużycia. A więc wykorzystywanie dziecka jak karty przetargowej. I tak się w istocie dzieje. Pisałem już kiedyś o tym, że sam Rzecznik Praw Dziecka, podaje że trafia do niego 25 tys. spraw rocznie w kwestii utrudniania kontaktów z dzieckiem, ofiarami procederu padają zarówno ojcowie, jak i dziadkowie i babcie, którym ogranicza się kontakt z wnukami. Z kolei takie traktowanie dziecka, prowadzi do tzw. Zespołu alienacji rodzicielskiej. Dzieci, których to spotkało w dorosłym życiu cierpią na zaburzenia lękowe, problemy z samooceną oraz problemy z emocjami i relacjami w społeczeństwie.

Natomiast opieka równoważna ma wiele zalet, które zostały udowodnione w badaniach naukowych. Edward Kruk w 2012 r., w czasopiśmie „The American Journal of Family Therapy” dokonał przeglądu literatury naukowej świadczącej o zaletach tego rozwiązania. Zalety te to:

  1. Równy czas opieki pozwala dziecku na zachowanie relacji z obojgiem rodziców, podczas gdy ograniczenie czasu spędzanego z jednym z rodziców wpływa negatywnie na poczucie bezpieczeństwa dziecka.
  2. Ograniczanie kontaktu z dzieckiem jednemu z rodziców wpływa negatywnie na jego zdrowie fizyczne i psychiczne, zwiększa skłonność do depresji, co przekłada się jednocześnie na obniżenie poczucia własnej wartości u dziecka.
  3. Równy czas opieki zmniejsza konflikt pomiędzy rodzicami i zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia przemocy domowej.
  4. Równy czas opieki pokrywa się z preferencjami dzieci oraz ich poglądami o swoich potrzebach i własnym dobru.
  5. Równy czas opieki jest zgodny z preferencjami rodziców i ich poglądami na temat potrzeb i dobra dziecka.
  6. Opieka równoważna odzwierciedla opiekę nad dzieckiem przed rozwodem. Pogląd, że to głównie matka opiekuje się dzieckiem jest zdaniem autora przestarzały i nie znajduje potwierdzenia we współczesnych badaniach empirycznych.
  7. Polepsza się jakość relacji rodziców z dzieckiem.
  8. Zmniejsza się liczba sporów sądowych między rodzicami.
  9. Równy czas opieki stwarza bodźce do negocjacji, mediacji i rozwoju planu wychowawczego pomiędzy rodzicami.
  10. Klarowne i spójne wskazówki dla sądowego podejmowania decyzji.
  11. Równy czas opieki zmniejsza ryzyko wystąpienia i nasilenia zjawiska alienacji rodzicielskiej.
  12. Równy czas opieki pozwala na wprowadzenie stałego porządku wychowawczego.
  13. Ochrona relacji dziecka z obojgiem rodziców zostaje zostaje zapewniona w największym stopniu.
  14. Równy czas opieki to spełnienie zasad sprawiedliwości społecznej w odniesieniu do władzy, autonomii, równości, praw i obowiązków rodziców.
  15. Model opieki sprawowanej przez jednego rodzica nie znajduje poparcia w badaniach empirycznych, prowadzi do osłabienia więzi dziecka z jednym rodziców, braku pewności siebie oraz pogorszenia emocjonalnego samopoczucia.
  16. Model równej odpowiedzialności w wychowaniu dziecka po rozwodzie ma swoje poparcie w badaniach empirycznych, autor przytacza w tym punkcie 13 innych artykułów naukowych.

Dokładniejszy opis badań Kruka, w raz ze źródłami w linku poniżej:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Piecza_naprzemienna#Zalety_pieczy_naprzemiennej_w_opracowaniu_E._Kruka

Sort:  

Opieka naprzemienna czy równoważona.. idealna sprawa ale nierealna w naszym kraju. Przechodziłem przez to.

  1. matki z obawy przed utratą znaczącej części dochodu jaką są alimenty nigdy się na to nie godzą
  2. ośrodki typu OZSS to żart na poważnie. Stosowane metody oraz podejście pań do tematu jest absurdalne. U prywaciarza.. normalnie takie pracownice jak w ozss leciały by na dyscyplinarkę.

Opieka równoważona. U mnie wygląda to tak że matka po rozwodzie chcialaby zeby dzieci codziennie byly z ojcem czyli ze mna. Najlepiej na dzien i noc. A alimenty podwyzszać co roku. Niby mamm pełne prawa do dzieci, a faktycznie ich nie mam. Nie decyduje o pewnych sprawach ie diwiaduje sie na koncu. W sadzie powiedzialem sedziemu(pani) to mam sie dogadac z byla zona.

Coin Marketplace

STEEM 0.27
TRX 0.11
JST 0.032
BTC 64579.45
ETH 3101.05
USDT 1.00
SBD 3.83