Ostatnio przeczytałem #9 - "Policjanci. Ulica" Katarzyna Puzyńska

in #polish6 years ago

Ostatnio sporo było beletrystyki, więc dla letniego rozluźnienia sięgnąłem po nową książkę Katarzyny Puzyńskiej "Policjanci. Ulica". Zapewne miłośnikom polskiego kryminału znane jest nazwisko autorki z "bestsellerowej sagi policyjnej o Lipowie", która zdecydowała się przeprowadzić i spisać szereg rozmów ze zwykłymi "policjantami ogniw patrolowo-interwencyjnych, wydziału ruchu drogowego i oddziałów prewencji Policji. To właśnie z tymi policjantami i policjantkami będziemy mieli do czynienia najczęściej w naszym codziennym życiu, gdy coś przeskrobiemy.

Prawdziwy świat przestępstw i zbrodni bez cenzury. Po raz pierwszy tak szczerze o policjantach z ulicy!

Kim tak naprawdę są? Brutalami w starciu z ofiarą czy najbardziej wszechstronnymi funkcjonariuszami w Polskiej Policji? Pierwsi na miejscu zbrodni, oko w oko z agresją, bezradnością, śmiercią. Widzą więcej, choć jadąc na wezwanie – nie wiedzą nic. To od szybkości i słuszności ich decyzji zależy dalsze postępowanie.

Policjanci, których poznajemy poprzez te rozmowy służą w różnych miastach Polski, mają różne doświadczenie i staż służby, jednak cechuje ich poczucie odpowiedzialności, zdyscyplinowanie i poświęcenie. Rozmówcy wprowadzają nas w tajniki ciężkiej służby policji, nielimitowanego czasu pracy, ciągłej troski ze strony rodziny o zdrowie i życie. W książce policjanci i policjantka są przedstawieni ze stopnia, imienia i nazwiska oraz komórki w której służą, jednak imiona i nazwiska są zmienione, co daje rozmówcą poczucie anonimowości, przez co mogą wypowiadać się swobodniej.

Przywykliśmy do oceny pracy policji przez pryzmat własnych lepszych lub gorszych doświadczeń z policjantami (najczęściej z drogówką) lub medialnych przekazów, najczęściej z głośnych zatrzymań, rozbicia grup przestępczych lub gdy któryś z policjantów popełni karygodny błąd i stanie się coś złego. Zastanówcie się proszę, kiedy ostatnio widzieliście w mediach jak zwykli ludzie dziękują policji. Ja musiałem wytężyć pamięć i przypominałem sobie sytuację z 2016 roku, gdy pielgrzymi po ŚDM bili brawo maszerującym policjantom w Krakowie. Aspirant Jakub Sikorski z Oddziału Prewencji Policji tak to widzi:

...Każdy pokazuje to, co chce pokazać. U nas, na stronach policyjnych pokazuje się praktycznie same superlatywy. A inne media z kolei idą w drugą stronę. Wolą pokazywać negatywy niż superlatywy...

Rozmówcy Katarzyny Puzyńskiej przedstawiają całą masę historyjek z codziennej służby, niektóre są zabawne, ale sporo też smutnych związanych z tragediami ludzkimi, autorka bardzo szczegółowo wypytuje wszystkich o ich służbę, pierwszego trupa, użycie środków przymusu bezpośredniego oraz służbę kobiet w policji. Każdy z policjantów ma swoje zdanie i doświadczenie z tym związane.

A zabawne tłumaczenia, kiedy zatrzymujesz ludzi?
Ostatnio przyjeżdżamy na interwencję domową. Drzwi otwarte, a facet na naszych oczach tłucze kobietę. No to go obezwładniamy, wsadzamy do radiowozu. A on przez całą drogę powtarza: "Ale to nie byłem ja!"
Albo na przykład jak jakaś osoba ma przy sobie narkotyki, to zawsze mówi, że gdzieś je znalazła.
Chociaż raz była taka sytuacja, że gościu, taki dziadek, jechał na rowerze i miał spirytus w baniakach. Zatrzymaliśmy go, a on oczywiście twierdzi, że znalazł je pod mostem. No to my: "Tak,tak, na pewno znalazłeś pod mostem". A potem na monitoringu się okazało, że faktycznie ktoś odrzuca tam te baniaki, a chwilę później on jedzie na rowerze. Patrzy zatrzymuje się, otwiera. wącha zawartość i bierze. Pierwszy raz nam się zdarzyło, że osoba, która powiedziała, że coś znalazła, znalazła to naprawdę.

Policjanci korzystając z tego, że wypowiadają się poniekąd anonimowo, pozwalają sobie na refleksje na temat tzw. statystyk. Pełniona przez nich służba jest trudna do oceny, każda interwencja, czynność którą podjęli lub nałożony mandat musi być rozpisana w notatniku. Dane te później służą to tworzenia statystyk. Policjanci wskazują również absurdy, które "spływają" z góry, a którym trzeba się podporządkować. Generalnie, źle jest widziane, gdy policjant kończy swoją służbę z "pustym" notatnikiem, jeden z nich się nawet pyta to chyba dobrze pełnię służbę prewencyjną, że nic się nie wydarzyło na moim terenie, bo chyba musiałby sam zrobić włam do samochodu, i to rozpisać w notatniku, żeby zadowolić przełożonych, dla których najważniejsza jest statystyka.

Niestety funkcjonariusze drogówki potwierdzają, że wymuszana na nich jest konkretna ilość mandatów, co przekłada się na wpływy do budżetu oraz działa w drugą stronę, bo przez te represje są źle postrzegani przez społeczeństwo. Aspirant sztabowy Jakub Pilewski z Wydziału Ruchu Drogowego z dwudziestoczteroletnim stażem służby widzi to w ten sposób:

...No i ludzie, ... , źle nas oceniają, bo jest ciągła kontra. Młodzi policjanci są tak strasznie... No wiesz, wpaja im się, że jak będziesz dobrze pracować, twoje wyniki, czyli mandaty, represje, będą powodować to, że dostaniesz grupę zaszeregowania. Czyli będziesz awansować w hierarchii, będziesz mieć dodatki, podwyżki nagrody, premie i tak dalej. I ja widzę jakie jest nastawienie tych młodych policjantów. Karać, karać, karać. I tyle. A to się właśnie przekłada na odbiór policjanta przez społeczeństwo. Że to taki typowy beton, do którego żadne argumenty nie docierają.

Książka Katarzyny Puzyńskiej "Policjanci. Ulica" to rzeczywisty obraz codziennej służby polskich policjantów, przedstawiony szczerze i bez "owijania w bawełnę" przez doświadczonych stróżów prawa. Dzięki tej książce dowiadujemy się wiele o niedocenianym, często krytykowanym i ciężkim zawodzie. Poznanie "od kuchni" ich służby pozwoli z większym szacunkiem podchodzić do wysiłku policjantów, wielu z nich narażeniem zdrowia i życia pełni swoją służbę dla naszego bezpieczeństwa, warto o tym pamiętać. Polecam książkę, można się z niej dowiedzieć wiele ciekawych rzeczy, a także inaczej spojrzeć na policjantów stojących pod Sejmem lub na Krakowskim Przedmieściu.

data wydania: 19 czerwca 2018
ISBN: 9788381232722
liczba stron: 344
kategoria: literatura faktu
język: polski


W cyklu "Ostatnio przeczytałem" chciałbym się dzielić z wami refleksjami na temat przeczytanych (lub odsłuchanych) książek. Kryminały i powieści sensacyjne są mi zdecydowanie najbliższe, ale często sięgam po political fiction albo książki dokumentalne, biogramy czy wspomnienia.

Zapraszam do lektury.

Jeżeli, ktoś już czytał zapraszam do komentowania.

Sort:  

Myślę, że to jest bardzo ciekawa pozycja. Rzeczywiście będzie można poznać policję od innej strony. I to będzie perspektywa pewnie różniąca się od tej z "Drogówki" Smarzowskiego.

Coin Marketplace

STEEM 0.31
TRX 0.12
JST 0.034
BTC 64418.55
ETH 3157.64
USDT 1.00
SBD 4.06