Jak tworzę postacie do RPGów?

Dawno mnie nie było i to częściowo przez to, że prawie non stop grałam w RPGi. Mam nadzieję, że zaciekawię tych, którzy mieli już styczność z RPGami, ale może nie zawsze w damskiej odsłonie tym co mnie inspiruje do stworzenia postaci oraz jak wymyślam przygody. Jeśli czytają mnie osoby, które jeszcze nie zetknęły się z tematem to liczę, że może zainspiruję Was by otworzyć nieco głowy i z fantazją spojrzeć na życie.

Inspiracje od MG

Zdarzają się sesje, których zarys Mistrz Gry już ma w głowie i wtedy mówi: 

"proszę by wasze postacie były tak różowe jak się tylko da"

albo

"mam nadzieję, że to będą obślizgłe szumowiny"

albo

"nie życzę sobie elfów ani nikogo kto umie czarować"

Tak naprawdę to właśnie MG może powiedzieć "tym u mnie nie grasz" i pozamiatane. Trzeba tworzyć nową postać. Ostatnio sama wyszłam na szerokie wody prowadzenia przygody i kumpel zaproponował mi postać, przy której złapałam się za głowę i powiedziałam "ale wiesz, że nie lubię Podmroku i złych postaci! Jak ja mam takie postaci poprowadzić pierwszą kampanię na żywo z więcej niż jedną osobą?" A potem... powiedziałam, że życzę sobie postacie najbardziej zbliżone do palladynów jak się da. Mają być rycerscy i dobrzy i najlepiej prawi. Grzej, że to miecz obusieczny i to oznaczało, że sama mam zrobić postać w tej konwencji. Postacie powstały, a ja po skończonej sesji miałam poczucie, że jestem beznadziejnym Mistrzem Gry... ale temat snucia opowieści może następnym razem ;)

Bardzo często jeśli dostajesz jakieś zakazy i nakazy postać sama wpada do głowy. Czasem jest to wybór złośliwy, mówiący, że skoro Mistrz Gry życzy sobie zakutego w zbroję debila to postać dostanie INTa (współczynnik inteligencji - skala początkowa 4-18 + ew. jakieś dodatki lub kary rasowe, 10 to współczynnik totalnie przeciętny) np. 6. Będzie totalnie oddany idei i trudno będzie mu zrozumieć mechanizmy rządzące światem.

Trzeba jednak pamiętać, że jeśli stworzysz sobie postać bardzo ograniczoną lub bardzo napompowaną to... będziesz musiał nią grać. Wybierając rasę z wyrównaniem do jakiegoś levelu, czyli taką która od początku jest mocna, bo jej rasa ma duże bonusy początkowe to możesz liczyć się z tym, że z niewielkimi innymi umiejętnościami napotkasz na wstępie duże problemy, a gdy inne postacie będą awansować ty znacznie dłużej będziesz czekać na upragniony kolejny poziom.

Inspiracje od gracza

Bardzo często zdarza się tak, że słucham sobie piosenki, czytam książkę lub oglądam film i... przychodzi mi do głowy postać. Początkowo tylko zarys, a potem zaczynam ją rzeźbić. U mnie zazwyczaj są dwie opcję:

1. Albo zaczynam z imieniem i portretem postaci, a potem dobieram całą resztę
2. Albo... zaczynam mając całą resztę z zwieńczeniem dzieła jest szukanie odpowiedniego obrazka i imienia.

Obie te opcje są dobre, bo dzięki obu opcjom powstanie jakaś fajna postać!

Gorzej jeśli postać powstanie, bo ktoś wziął już walczącą jednostkę, ktoś inny czarującą, więc wypadałoby mieć kogoś kto leczy, a ty jako gracz kompletnie się na tym nie znasz i kompletnie nie czujesz takiej postaci. Wtedy gra będzie męczarnią i będziesz marzyć by się skończyła.

Ostatnio skończyłam duży etap kampanii, gdzie trudno było mi się zabrać do drugiej sesji. Rzuciłam pomysł Mistrzowi Gry, że chciałabym zagrać córkę mojej wcześniejszej postaci. Ta pierwsza postać była bezwzględna i doszła do pozycji doradcy króla, a co ważniejsze miała nad nim i nad następcą tronu władzę niemal absolutną. Nie miałam jeszcze wymyślonych szczegółów tej postaci, gdy MG rozpoczął kampanię. Okazało się, że wpadłam w niezłe bagno jeszcze przed rozpoczęciem gry (czego nie mogłam odegrać), została narzucona mi klasa i prawie narzucony charakter. Do przygody mogły mnie ciągnąć wyrzuty sumienia i poczucie zagrożenia. A co gorsza dla mnie, przygoda ocierała się o PODMROK! Czyli miejsce, którego unikam jeśli mogę. Długo się zbierałam za zrobienie postaci, która mi jakoś tak... nie leżała, a jednak ostatnich kilka dni, jak nie tydzień spędziłam prawie non stop na przemian prowadząc i grając właśnie tą postacią. Matka została odsunięta od koryta, a ona zyskała władzę... może nie absolutną, ale za to równie silną nad królem i następcą. Mogę powiedzieć, że zdobywanie wpływów będzie równie ciekawym elementem kampanii jak rozwiązywanie zagadek przeszłości.

Inspiracje do wymyślenia kampanii

Ktoś by powiedział, że to sprawy naturalne dla każdego Mistrza Gry, ale powinny też być bliskie graczom. Jeśli zaproponujesz postać, która ma już jakieś wyznaczone cele opowieść prawie sama będzie się snuć, a co ważniejsze: będzie po TWOJEJ myśli. Mogą wydarzyć się rzeczy niespodziewane i takie, których byś nie przewidział, ale zawsze będzie to pasowało do ogólnej koncepcji postaci.

Ja ostatnio wymyśliłam kampanię w zasadzie w 5minut po otrzymaniu karty postaci. Nie powiem by był to majstersztyk, ale mąż po zakończonej swojej kampanii powiedział "a teraz muszę przemyśleć kolejną postać". Jak rozumiem, to był komplement :)

A tak poza tym...

Każda inspiracja do powstania postaci czy kampanii jest dobra. Nieważne, czy to przetrenowanie jakiejś nowej klasy, czy ucieczka od zimy za oknem. Ważne by się dobrze bawić! Proponujcie, wymyślajcie i... dajcie ponieść się ułańskiej fantazji!

PS.: Przepraszam za bohomaz w ramach obrazka do tego posta. Chwilowo nie miałam niczego lepszego, a to moje dawne dzieło wyrysowane gdzieś na marginesie jakiegoś zeszytu. Jak dobrze pamiętam, to był autorski portret jednej z postaci.