PÓŁKA WSTYDU #2

in #polish5 years ago

Moja druga wirtualna półka wstydu, czyli książki, których nie powinno być w mojej biblioteczce.
Ogromna część moich zbiorów książkowych to egzemplarze, które wygrałam w konkursach na swoich sprawdzonych stronach. Gram, żeby mieć i żeby poznać nowego (dla mnie) pisarza. Trąci trochę cebulactwem, bo staram się zdobyć książki za darmo, ale bądźmy szczerzy – książki są drogie, jak na polskie warunki. Nie >jedna książka<, bo jedną kupisz za równowartość dwóch paczek papierosów, które zdrowo sobie odmówić. Raz na jakiś czas to żaden wydatek. Ale gdy czytasz dużo, a Twoja lokalna biblioteka zatrzymała się na Danielle Steel, szukasz sposobów na zdobycie literatury bez zbytniego obciążania budżetu. W ten sposób trafia do mnie sporo książek i niektóre z nich są naprawdę dobre. Niestety, trafiają się też złe. Wybitnie złe.
Zdarza się też, że ulegnę autopromocji autora (autorki) lub marketingowi i mocno się zawodzę.
IMAG0530_3.jpg

Oto czarne owieczki w moich zbiorach, po jednej z każdej dróg pozyskiwania przeze mnie książek:

  1. "TERAPEUTKA" Bernadetta Prandzioch. Książka z konkursu na portalu kryminalnym. Określona jako "nowy głos w polskiej powieści kryminalnej". Autorka jest z wykształcenia psychologiem, bohaterka jej debiutu - terapeutką. I trudno mi uwierzyć, że taką terapeutkę wykreowała pani psycholog. Dlaczego? Moją opinię możecie przeczytać na moim koncie na lubimyczytac.
  2. "UWOLNIJ MNIE" Daria Skiba. Tu uległam autopromocji autorki. Nie wiem nawet, jak ją zaczęłam obserwować na facebooku, pewnie przez jakąś czytelniczą grupę. Kibicowałam jej trochę przez lokalny patriotyzm, bo Daria pochodzi z małej miejscowości położonej nie tak daleko od mojej. I tak gdy sprzedawała swoją książkę z autografem – zakupiłam i nawet wystawiłam opinię. Opinię, za którą mi wstyd, bo starałam się załagodzić to, co mi się w niej nie podobało. Chciałam, żeby Daria przeczytała moją opinię i robiłam to trochę, żeby wypromować swój już nieistniejący blog na wordpressie. Dlatego nie warto ufać wszystkim recenzjom blogowym... A moją opinię możecie przeczytać tu. Napisałam w niej, że jako debiut jest bardzo dobra. Ale nie jest i nie sięgnę po kolejne książki Darii Skiby.
  3. "RADIO ARMAGEDON" Jakub Żulczyk. A tutaj uległam marketingowi. Żulczyk jest teraz na topie. Żulczyk jak Mróz straszy z półek w biedronce i wystawek w empikach. Seriale kręcą. No i był Żulczyk w biedronce w promocji 2 w cenie 1, to wzięłam. Była to ponoć kultowa powieść "Radio Armageddon" i "Zrób mi jakąś krzywdę". Zaczęłam od tej pierwszej i nie zachwyca. Na tyle nie zachwyca, że i na tą drugą nie mam ochoty. Moja recenzja znajduje się tu.

Póki co, książki stoją u mnie na półce i zajmują miejsce, ale wkrótce się ich pozbędę ( z "Uwolnij mnie" może być problem z racji imiennej dedykacji, więc pewnie ze mną pozostanie).
Co robić z niechcianymi książkami?
Ja oddaję bibliotece. Próbowałam sprzedać lub wymienić na lubimyczytac.pl, ale widocznie nie trafiam w trendy czytelnicze.
Książki można też oddawać w zbiórkach takich jak Wielka Zbiórka Książek Fundacji Zaczytani, po których zebrane książki trafiają do bibliotek w szpitalach, hospicjach, świetlicach środowiskowych, domach dziecka i innych.

Coin Marketplace

STEEM 0.26
TRX 0.11
JST 0.032
BTC 63754.85
ETH 3055.95
USDT 1.00
SBD 3.85