17 dni do wyprowadzki, czyli krakowski rekonesans

Czasu coraz mniej, a przyszłość KBK wciąż nie jest przesądzona. W grę wchodzą różne scenariusze. Jednym z nich jest przeprowadzka do Krakowa. Argumentów, by tak się właśnie stało jest całkiem sporo. Po pierwsze: dużo ludzi (w tym wielu przyjaciół FTMiW). Po drugie: ciekawe lokale. Po trzecie: dobre połączenia. Po piąte: historia. Po szóste: bliskość Śląska (dla mnie to akurat istotny argument).

Sala 3

Sala 1

Jako, że lobby prokrakowskie jest dość silne, to wybrałem się dziś do Krakowa, aby zobaczyć kilka lokali wybranych przez Rafała z zaprzyjaźnionego Instytutu Aurea Libertas. Jeden odpuściliśmy ze względu na brak centralnego ogrzewania. Drugi obejrzeliśmy, ale był w piwnicy z grzybem na ścianach, więc nawet zdjęć nie zrobiłem (zresztą byłby problem, bo miejsce było wyjątkowo ciemne). Trzeci (a w zasadzie pierwszy, który obejrzeliśmy) wchodzi w grę. Znajduje się w kamienicy z około 1873 roku przy ulicy Biskupiej 18.

Widok z sali 1. W głębi sala 2, mała (jedno okno) i 3 (dwa okna).

Widok z 2 sali. Wejście do piwnicy w podłodze.

Sala 4 (widok z przedsionka)

Dziedziniec.

Izba Pamięci.

Okna z sali 1, 2 i 4 wychodzą na ulicę Biskupią.

Miejsce wymaga remontu i to dość gruntowanego. Do tego podlega ochronie konserwatorskiej. Lokal jest jednak całkiem spory - ma ponad 120 metrów kwadratowych. Do tego dochodzi niewielka piwnica, do której wejście jest w... podłodze (niezły klimat). Plusem jest również spokojny dziedziniec. Sąsiedztwo jest miłe - Związek Inwalidów Wojennych. Warto dodać, że w latach 1901-22 w budynku mieściło się przytulisko dla weteranów Powstania Styczniowego. W podwórzu jest Izba Pamięci Powstania Styczniowego im. Św. Brata Alberta. Nasz "sztandar" będzie zatem pasował jak ulał! Jeśli oczywiście zwycięży wariant krakowski... Lokal bardzo nam się podoba (mimo koniecznego remontu), nic jednak nie jest jeszcze przesądzone. Wciąż próbujemy znaleźć coś w Rzeszowie.