Tożsamość Śląska czy Dolnośląska?

in #polish6 years ago (edited)

Kiedy ktoś pyta skąd pochodzę i odpowiadam mu "ze Śląska" to w większości przypadków rozmówca ma przed oczami Katowice i konurbację górnośląską. Mimo, że historycznie Śląsk rozciąga się od Zielonej Góry i Żagania aż po Cieszyn i Bielsko w świadomości większości Polaków Śląsk jest tożsamy z jego górną częścią.


Mapa Śląska z XVII w., fot. vectormap.info

Za taki stan rzeczy obwiniam przede wszystkim niedouczonych urzędników, którzy popełnili błąd przy nazewnictwie województw. Według zasad języka polskiego nazwanie województw "śląskie" i "dolnośląskie" czyni Dolny Śląsk tak jakby Śląskiem podrzędnym. Gdyby trzymać się tej retoryki województwa powinny być nazwane na odwrót - dolnośląskie powinno być śląskim a śląskie górnośląskim. Dla równości najwygodniej byłoby nazwać je po prostu dolnośląskie i górnośląskie.

A czemu tak jest? Otóż historyczną stolicą całego Śląska jest Wrocław. Część etymologów twierdzi, że nazwa Śląsk ma silne korelacje z rzeką Ślęzą, przepływającą m.in. przez Wrocław lub z górą Ślężą i plemieniem Ślężan. Ponadto, historyczną stolicą Górnego Śląska nie są Katowice lecz Opole - dziś stolica dziwnego tworu jakim jest woj. opolskie. Historycznie na Śląsku leżą również Zielona Góra i Żagań, dziś leżące w woj. lubuskim i przez wielu uważane za "Ziemię Lubuską" czyli krainę, która w rzeczywistości nigdy nie istniała.

191.jpg
Ostrów Tumski we Wrocławiu, fot. własna

Rozwój Śląska rozpoczyna się już na początku XIII wieku. Wśród najwcześniej lokowanych miast w zdecydowanej większości przeważają miasta Dolnego Śląska, na czele ze Złotoryją, Leśnicą, Wrocławiem, Sobótką, Świebodzicami, Oławą, Strzegomiem czy Świdnicą. Z miast górnośląskich najdłuższą metrykę mają Racibórz, Opole i Bytom. Co ciekawe, pod koniec XIII w. Rada Miasta Świdnicy udzielała pouczenia kolegom z Raciborza odnośnie sporządzania statutu miasta oraz zarządzania nim. Trzeba zwrócić uwagę, że większość górnośląskich miast lokowanych w XIII wieku nie miała chociaż w części takiej wagi jak np. Wrocław czy Świdnica, które były stolicami potężnych księstw mając przy tym porównywalnie lub więcej mieszkańców niż Poznań, Gdańsk, Kraków czy Lwów.

Daty lokowania miast na prawie niemieckim

DolnośląskieGórnośląskie
1211 - Złotoryjaprzed 1217 - Opole, Racibórz
przed 1217 - Lwówek Śląski1223 - Cieszyn
1217- Leśnica1225 - Biała
1221 - Sobótka1254 - Bytom
1223 - Nysa1257 - Wodzisław Śląski
1226 - Wrocław1262 - Czeladź
1228 - Świebodzice1272 - Żory

Gdyby wydłużyć tę tabelę o kolejne lata dysproporcja rośnie w tempie geometrycznym. Co ciekawe, Katowice czyli obecna stolica GOP uzyskały prawa miejskie dopiero w 1865 roku! Oczywiście niektóre dzielnice jak Dąb mają rodowód XIII-wieczny niemniej daje to do myślenia. W obu województwach jest porównywalna liczba miejscowości posiadających w nazwie "- Śląski", "- Śląska", "- Śląskie". Trzeba jednak zwrócić uwagę, że tak naprawdę o niczym to nie świadczy i podać to można najwyżej w formie ciekawostki.

DolnośląskieGórnośląskie
Ząbkowice Śląskie, Jaworzyna Śląska, Witków Śląski, Środa Śląska, Bardo Śląskie (dziś samo Bardo), Lwówek Śląski, Oborniki Śląskie, Jordanów Śląski, Stronie Śląskie, Gryfów Śląski, Zagórze Śląskie, Wrząca Śląska, Chełmsko Śląskie, Ludów Śląski, Bukowa Śląska, Smarchowice Śląskie, Wyszków ŚląskiRuda Śląska, Siemianowice Śląskie, Piekary Śląskie, Wodzisław Śląski, Miasteczko Śląskie, Gorzów Śląski, Nakło Śląskie, Kamień Śląski, Racławice Śląskie, Szydłowiec Śląski, Górki Śląskie, Łuków Śląski, Chełm Śląski, Sieraków Śląski, Turza Śląska

31.jpg
Katowice, fot. własna

Śląsk oprócz panowania polskiej korony znajdował się również pod jurysdykcją Czechów, Austriaków i Prus. Przed II WŚ Dolny Śląsk był bardziej odcięty od Polskości niż Górny. Pod koniec XIX wieku na Dolnym Śląsku mieszkało ok. 100 tys. Polaków, z czego 1/3 we Wrocławiu. Na Górnym Śląsku w podobnym czasie językiem polskim posługiwało się ok. pół miliona mieszkańców. Dzięki silnej polskości i uporowi Powstańców Śląskich udało się odzyskać po I Wojnie Światowej część Górnego Śląska i włączyć do odbudowującej sie II RP. Po drugiej wojnie znaczną część Dolnego Śląska stanowili przesiedleńcy z Kresów Wschodnich, Małopolski czy Kujaw. Na Górnym Śląsku oczywiście również znaleźli się przesiedleńcy ale znaczna część to autochtoni, przez wiele pokoleń germanizowani. Stąd "Ślunsko gadko" i cała kultura Hanysów, dziś utożsamiana ze Śląskością.


Ludność ziem zachodnich w 1950, fot. RCIN

Ale czy mieszkaniec Wrocławia, Świdnicy czy Zielonej Góry z trzeciego pokolenia nie jest Ślązakiem ponieważ nie posługuje się językiem śląskim? Osobiście się z tym nie zgadzam, zwłaszcza ze względu na historię regionu. Śląsk to zarówno kopalnie i huty Katowic czy Chorzowa jak i wieże kościołów Wrocławia, Legnicy i Świdnicy. Nietrafione nazewnictwo województw jest nieco krzywdzące dla Dolnoślązaków ponieważ w języku potocznym Śląsk jest synonimem województwa Śląskiego ze stolicą w Katowicach. Przykładem może być Muzeum Śląskie w Katowicach, które skupia się mimo nazwy tylko i wyłącznie na historii Górnego Śląska. Sam podział administracyjny Śląska jest datowany na początek XIX wieku, kiedy to Prusacy stworzyli Rejencję Opolską włączając w nią część dolnośląskich powiatów.

006.jpg
Ząbkowice Śląskie, fot. własna

Tożsamość lokalna ma jak najbardziej sens a przywiązanie do regionu pozwala wytworzyć nowe pokłady energii potrzebnej do jego rozwoju. Tożsamość lokalną powinno budować się w oparciu o całą spuściznę historyczną jaka by ona nie była. Zła nazwa, stereotypy i nieplanowana "aneksja" Śląskości przez GOP pozbawia Dolny Śląsk podwalin potrzebnych do zbudowania jego tożsamości, co ze względu na krótki pobyt Polaków na tych ziemiach i tak jest trudne. Istotne jest abyśmy wszyscy zrozumieli co oznacza bycie Ślązakiem. Zła historia jest matką złej polityki a nieprzemyślane decyzje spowodowane jej nieznajomością stworzyły zbędne bariery.

A czy Wy jesteście lokalnymi patriotami? Czujecie tożsamość związaną z Waszymi małymi ojczyznami?

Sort:  

Ale czy mieszkaniec Wrocławia, Świdnicy czy Zielonej Góry z trzeciego pokolenia nie jest Ślązakiem ponieważ nie posługuje się językiem śląskim?

Myślę, że na to pytanie sobie odpowiedziałeś 2 zdania wcześniej:

Po drugiej wojnie znaczną część Dolnego Śląska stanowili przesiedleńcy z Kresów Wschodnich, Małopolski czy Kujaw. Na Górnym Śląsku oczywiście również znaleźli się przesiedleńcy ale znaczna część to autochtoni (...)

Nie chodzi o ślónskom godke, ale o korzenie. Ja urodziłem w Pszczynie. Moi rodzice są Ślązakami, dziadkowie nimi byli, i pradziadkowie, i prapradziadkowie. Wszystkie groby mam w promieniu 15 km. To jest prawdziwa siła Górnego Śląska. Przywiązanie do własnej tradycji, do grobów, do ziemi. A mieszkańcy Dolnego Śląska to ludzie wyrwani z Kresów, wykorzenieni. Trudno budować śląskość na ciągłym wzdychaniu do Lwowa. Albo jedno, albo drugie.

Korzenie jak korzenie, moi rodzice urodzili się w Świdnicy i Świebodzicach. Dziadkowie przyjechali tu za pracą (nie byli przesiedleńcami). Moje pokolenie już czuje się Ślązakami. Groby mojej rodziny są w Ząbkowicach, Szklarskiej Porębie, Karpaczu, Strzegomiu, Świdnicy, Wałbrzychu. Dziś jest odpowiedni moment aby zacząć przywracać tożsamość śląską w samym sercu Śląska.

Myślę, że z podobnymi dylematami zmaga się wiele miast i regionów, gdzie ludność została "wymieniona". Ciekawym przypadkiem w mojej ocenie jest Kaliningrad, gdzie ludzie (przyjezdni dosłownie z całej Rosji; mój kolega tam urodzony jest synem ojca z Władywostoka i matki pół-Polki spod Smoleńska) czują się bardziej związani z Europą niż z właściwą Rosją. A odżywa tam kultura pruska (ludu bałtyckiego, nie germańskiego), która na dobrą sprawę wyginęła do jakiegoś 17 wieku.

Jest taki zespół z Kaliningradu, Romowe Rikoito, i śpiewają po prusku:

Jestem trzecim pokoleniem rodziny przybyłej na Dolny Śląsk. Zarówno rodzice mojej mamy jak i mojego taty przyjechali tu z centralnej Polski - okolice Wielunia, Działoszyna. Dziadkowie mojego męża do Wrocławia przybyli z powiatu lwowskiego.

Ja czuję lokalny patriotyzm i widzę dużą zmianę w postrzeganiu historii i więzi z tymi ziemiami u moich dziadków, rodziców i w moim pokoleniu.
Dziadkowie właściwie nie czuli się tu u siebie. Dla nich to były ziemie niemieckie i tyle. Rodzice wyedukowani na utartym sloganie "Piastowski Śląsk po 500 latach powraca do Macierzy" też nie czuli się Dolnoślązakami. Zresztą jaki był sens tej narracji - setki lat poza Polską, więc Niemcy i tyle. Dziadkowie czy rodzice nie interesowali sie, nawet może nie lubili tej niemieckiej historii.

Dopiero teraz jesteśmy na tyle otwarci, aby dowiadywać się czegoś o przeszłości pozornie niemieckiej. Dzięki otwartości dochodzimy do wiedzy o stanie faktycznym. A stan faktyczny jest taki, że byli tu Polacy - w moim miasteczku nawet silnie wojowali o polskojęzycznego pastora, gdy w ramach germanizacji takiego im nie przydzielono i w końcu wywojowali. Polacy z mojego miasta w większości byli protestantami, to wśród Niemców było wielu rzymskich katolików.
Moja gmina i sąsiedni Międzybórz były gminami plebiscytowymi - niestety nie udało się włączyć tych ziem do Polski po I wojnie światowej.

Ja czuję się twardogórzanką i Dolnoślązaczką i już. :)

Zgadzam się, jesteśmy pierwszym pokoleniem, które tutaj czuje się już w pełni u siebie i nie myśli o przeszłości jako z góry czymś złym a jako o czymś ciekawym od strony poznawczej.

A gdzie w tym wszystkim moje rodowite Głubczyce i cały Płaskowyż Głubczycki?

Historycznie Górny Śląsk, bez wątpliwości.

Congratulations @grzechotnik! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :

Award for the number of upvotes

Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

By upvoting this notification, you can help all Steemit users. Learn how here!

dużo jeszcze wody upłynie w Odrze tożsamość regionalna na tzw. Ziemiach Zachodnich się umocni. Przyczyna jest prosta zbyt krótki upływ czasu i globalizacja, która nie sprzyja umacnianiu się więzi regionalnej

Dzieciaki, które uczyłam we Wrocławiu (roczniki 1994 i młodsi) były dość silnie związane z miastem, choć dziadkowie i pradziadkowie mówili z piękną kresową intonacją. To już chyba pora na patriotyzm lokalny w zapewne innym niż 30 lat temu znaczeniu. Do dziś na FB widzę, że chociaż moi uczniowie często pofrunęli w Europę i świat, chętnie i często pokazują w swoich nowych kręgach znajomych Wrocław.

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.11
JST 0.033
BTC 64275.05
ETH 3147.49
USDT 1.00
SBD 4.29