RE: «Nie używam w stosunku do sztuki czasownika „rozumieć”»
Myślę, że każdy efekt pracy artystycznej jest efektem pracy :D. Wymaga czasu spędzonego na konceptualizacji i wykonaniu, no i trochę to trwa, niezależnie od wzajemnej proporcji obu elementów procesu. Nie da się oprzeć sztuki jedynie na emocjach, bo chyba nie da się utrzymać jednego stanu emocjonalnego przez czas na tyle długi, by zrobić dzieło, które miałoby być jego "zdjęciem". Jeśli więc artysta tworzy, siłą rzeczy, intelektualnie, to odbiorca nie musi polegac jedynie na emocjach przy doświadczaniu sztuki. Może nawet powinien włączyć mózg i starać się zrozumieć, co sie działo i dzieje w tym, na co patrzy. Wydaje mi się że spojrzenie na sztukę bez kontekstu trochę zubaża odbiór. Rewolucyjne manifesty artystyczne były odpowiedzią na jakąśtam tradycję i jak się jej nie zna, to ciężko jest docenić taki manifest. Gdy znamy i uwzględniamy w odbiorze kontekst abstrakcji, to już wprowadzamy w odbiór element "rozumienia". A z drugiej strony nie mam kompetencji, aby zarzucać Maszy Potockiej, że nie zna się na swojej robocie. No to nie wiem :D. Pozdrawiam i załączam Kwaśniewskiego nr. 26 w odpowiedzi na Jesień.