Wirtualne Muzeum II Wojny Światowej

Co roku w styczniu w przestrzeni medialnej pojawiają się historyczne urojenia. Raz są to "polskie obozy", innym razem "polska odpowiedzialność". Żadnym billboardem nie da się skutecznie walczyć z tym zjawiskiem, bo stare kłamstwo szybko zastąpi nowe. Najlepiej przedstawiać historię w sposób kompleksowy. Nie poprzestawać na mówieniu, kto tworzył obozy, ale również jak to się stało, że one w ogóle powstały. Dziś mało kto wie, że w pierwszym transporcie do KL Auschwitz byli niemal wyłącznie Polacy. Trzeba opowiadać historię od początku. Od 23 sierpnia 1939 roku. Trzeba mówić o 1-szym i 17-tym września, o Polskim Państwie Podziemnym i o walkach Polaków na wszystkich frontach II wojny światowej. Aby jednak prowadzić tak szeroką narrację potrzeba odpowiedniego narzędzia. Wirtualna rzeczywistość nadaje się do tego idealnie. Technologia ta daje ogromne możliwości. Można dzięki niej stworzyć największe muzeum na świecie i zabrać je ze sobą w plecaku w dowolne miejsce. I takie właśnie ma być WW2 VR Museum, Wirtualne Muzeum II Wojny Światowej, które pokaże nie tylko koszmar niemieckiej okupacji i sowieckiego "wyzwolenia", ale również polskich bohaterów, o których świat nie chce pamiętać.

Obecnie projekt jest w stadium zarysu. Powoli zbieramy materiały. Eksperymentujemy z różnymi aplikacjami. Remontujemy też lokal w Krakowie, w którym każdy będzie mógł "wejść" do wirtualnej rzeczywistości. Przed nami trudna i długa droga. VR to w Polsce terra incognita. Zajmuje się nim bardzo mało osób. Doświadczenia ostatniego roku pokazują jednak, że warto rozwijać ten projekt, bo wirtualna rzeczywistość to przyszłość. Za 10 lat technologia ta będzie w każdym domu. Jeśli zatem stworzymy Wirtualne Muzeum II Wojny Światowej już teraz, to w przyszłości mamy szansę dotrzeć do milionów ludzi na całym świecie.