Zbyt długie ładowanie smartfona może doprowadzić do jego uszkodzenia.
Stosowane obecnie baterie litowo-jonowe nie są odporne na temperatury.
Podczas ładowania ogniwo (akumulator) rozgrzewa się co może doprowadzić do wybuchu.
Cytat z Wikipedia - uwaga
Poniżej można zobaczyć uszkodzenie baterii ze smartfona który był ładowany przez ok. 4 dni bez przerwy.
Testowałem pewne aplikacje na smartfonie, aby nie pilnować na bieżąco poziomu baterii zostawiłem go podłączony non stop. Po 4 dniach bateria nie nadawała się już do dalszego użytku.
Ciekawe, chociaż dziwne, bo w teorii smartfony mają systemy zapobiegające czemuś takiemu.
W teorii wiele rzeczy wygląda inaczej. :)
Czy to podlega gwarancji? Czy gdzieś jest mowa o tym, aby tyle nie ładować baterii?
Szczerze mówiąc nie wiem czy coś z gwarancją dałoby się zdziałać. A to był taki starszy tel zastępczy na wypadek jakby któryś w domu padł. Więc jako tako nie żal. Teraz Huawey P8 go zastąpił. :) A co do długości ładowania też nie wiem jakoś instrukcje czytam dopiero jak czegoś nie mogę połapać.
Ciekawe jakby to było po podłączeniu na kilka dni nowego modelu - też by nie dał rady?
Ciekawe, chociaż ten był praktycznie nowy. Tzn. nowy środek i bateria, po wymianie na gwarancji, wykończyłem go w pracy. Wiele telefonów pada jak znajduje się blisko ogniska spawania.
Ogniwa nagrzewają się w trakcie ładowania i rozładowywania (wszystko zależy od tego jaki prąd dostarczamy/pobieramy) Akurat w Twoim przypadku winne jest samo ogniwo lub układ odpowiadający za zarządzanie nią. Jeden telefon już wyeksploatowany nie jest żadnym wyznacznikiem. Poza tym piszesz że testowałeś aplikacje więc cały czas podwyższone obciążenie zarówno podzespołów smartfona jak i baterii no i MyPhone to nie jest też jakaś mega porządna jakość i pewnie po prostu suma tych czynników doprowadziła do "poddania się" baterii