You are viewing a single comment's thread from:
RE: Człowiek jako towar – schyłek social media
Dokładnie - nasze dane są towarem. Niejako więc my jestesmy też dla tych firm towarem, dostarczając dane o nas dla nich, na których oni zarabiają, lub mają możliwości wykorzystać je samemu w jakichś celach. Pojawiają się głosy na temat tego, że być może ci gigangi nie powinni nie tylko świadczyć nam darmowe usługi w zamian za te dane, ale jeszcze nam za te dane dopłacać.
Jeśli wykorzystują dane do swoich wewnętrznych celów - usługi wystarczą. Jeśli natomiast udostępniają je na zewnątrz, lub pozwalają je gromadzić na swoje platformie przez inne podmioty - powinni płacić. Zobacz na operatorów telekomów - za zgody na informację handlową i marketing partnerów, oferują dodatkowe benefity (rabat do abo, dodatkowe pakiety danych). Tak jest dobra praktyka. FB i Google mają to w nosie...
Ma to sens, rzeczywiście przełożenie takiej logiki na funkcjonowanie portali internetowych byłoby dobre. Czynnikiem komplikującym tutaj sprawę jest to, że ciężej niż w przypadku telekomów ustalić jednoznacznie jakiemu prawu portal podlega - prawu państwa gdzie została założona firma, czy może powinien działać na podstawie prawa państwa na terenie którego znajduje się użytkownik?
Moim zdaniem to drugorzędne. Regulamin nie powinien stać w sprzeczności z prawami krajów, w których jest dostępny. Reszta to kwestia ułożenia "umowy" pomiędzy usługodawcą i użytkownikiem w zakresie świadczenia usług. Dziś niby taką umową jest założenie konta, ale reguły są nie jasne, nie transparentne i pozbawiają cię prawa do własności treści itd. Gdyby były jasne i musiały by być zawierane z fizyczną osobą, zgodnie z prawem miejscowym, to inaczej by to wyglądało. I wtedy można wynagradzać za użycie danych spoza zakresu wykonywania umowy. Potrafię sobie wyobrazić taki portal i wtedy wszyscy by się poczuwali do tego, żeby o niego dbać. Bo jeśli dane na nim byłyby towarem, a ten towar, jeśli sprzedany oznaczałby zysk dla użytkowników - to każdy by pilnować wysokiej jakości tych danych, zwartości. Ale to utopia ;)
Odniosę się tylko do tego, bo z resztą się zgadzam:
No właśnie utopia, bo niestety w tym świecie wysoka jakość nie zawsze równa się zyskowi. Niestety. Oczami wyobraźni na takim portalu nie widzę koniecznie samej dobrej jakości, raczej wymieszanej z dużą ilością gifów, śmiesznych filmików i generalnie czegoś co wygeneruje najwięcej zarobku łatwym sposobem.