Zapomniana perła polskiej fantastyki/sf - Gar'ingawi Wyspa Szczęśliwa

in #polish6 years ago

Lubię fantastykę i sf, zwłaszcza jeżeli świat przedstawiony ma jakąś cechę wyróżniającą z rzeszy podobnych do siebie, masowych powieści.

Czasem będzie to interesująca "biologia" występujących bohaterów czy gatunków, różna od tego, co znamy z rzeczywistości (stąd moja sympatia dla cyklu o Enderze Orsona Scotta Carda), kiedy indziej bogata warsta filozoficzno-religijno-kulturowa wykreowanego uniwersum (tu wskazałbym na twórczość zmarłej niedawno Ursuli Le Guin, na której pieczołowitość w tworzeniu światów i kultur miał pewnie wpływ ojciec - znany antropolog Kroeber).

Niedawno w me ręce trafiła wydana za PRL (ale w zeszłym roku wznowiona!) książka Gar'ingawi - Wyspa Szczęśliwa autorstwa Małgorzaty Borkowskiej. Jest to powieść raczej z gatunku fantasy, choć są w niej pewne poszlaki na kosmiczne pochodzenie niektórych z obecnych w książce "ras". Tych jest wiele i nie wpisują się w żaden sposób w "kanon ras" tego gatunku literackiego. W miejsce orków i elfów mamy "pajęczonogich żeglarzy", obławych Tmutów, uduchowionych Merengitów czy rosłych Dżugidów. Autorka, co trzeba podkreślić, bardzo szanuje wyobraźnię czytelników i za wyjątkiem Tmutów opisuje wygląd fizyczny postaci dość pobieżnie, skupiając się raczej na ich duchowej stronie.

Nie jest to książka dialogów, Borkowska tworzy raczej rozległe opisy, przez które z początku trzeba było w moim przypadku przebrnąć... brzoza.jpg

Powieść ma wiele wątków, a akcja toczy się przez jakieś 10 lat, więc i główni bohaterowie ulegają wielu przemianom. Trzeba poświęcić czytaniu naprawdę znaczą uwagę, by nie pytać potem "ale dlaczego tak się stało?"; pewne kwestie są przez autorkę zaledwie sugerowane czy lekko zarysowane, ale prowadzi to do tym bardziej satysfakcjonującej lektury. Nie jest to fantasy "miecza i prącia", jak ktoś kiedyś zgrabnie określił nurt "konaniczny";), ale bardziej globalne, wiele w nim polityki i religii...

By nie zdradzać zanadto fabuły: na pewnej zapomnianej przez Boga(-ów) i ludzi/humanoidów etc. wyspie dochodzi do przewrotu i reformy religijnej. Dotychczas opieszały i powolny lud zaczyna się przeobrażać i wydarzenia na Gar'ingawi odbijają się echem na całym świecie...

A skoro już mowa o bogach, to system religijny na wyspiarskim świecie jest dualistyczny i związany z warunkami klimatycznymi. Dualizm ten jest istotny dla fabuły i poniekąd nawet zastanawiający, jeśli wziąć pod uwagę, że Borkowska jest katolicką zakonnicą. Ma ona podobne do Ursuli Le Guin zacięcie antropologiczne, a jej doskonałe przygotowanie historyczne (ileż książek z historii Kościoła napisała!) tym bardziej pomaga w wykreowaniu autentycznego świata fikcji. I mówię to jako mało nabożny człowiek. Wielki szacunek dla autorki.

By nie przedłużać! zachęcam do czytania!

Sort:  

Ogromnie cenię LeGuin, zwłaszcza "Lewą rękę ciemności" i opowiadania. Zakonnica i antropologiczna fantasy?? będzie trzeba sprawdzić.

Dzięki za info :)

Coin Marketplace

STEEM 0.32
TRX 0.11
JST 0.034
BTC 66791.24
ETH 3239.69
USDT 1.00
SBD 4.22