Kaj leziesz NextColony? Największe grzechy NextColony

in #pl-recenzje5 years ago (edited)

Next Colony i 8 sezon "Gry o Tron" mają cechę wspólną: zawód odbiorców. Miało być super, a wyszło tragicznie.

NextColony wystartowało nieco ponad miesiąc temu. Na samym początku przywitały nas problemy z serwerem. NextColony - gra, która zgromadziła z przeprowadzonych aukcji kilkanaście tysięcy STEEM była postawiona na serwerach z błota i patyków. Początkowe problemy były niestety prorocze i po miesiacu gra nie wygląda jak produkt (nawet we wczesnej fazie) a jak zwyczajny skok na kasę reklamowany hasłem: "Blockchain". Żeby jednak nie być gołosłownym, oto lista największych grzechów NextColony:

Pay to win

Next Colony od samego początku jest nastawione na wyciąganie pieniędzy z gracza. Zaczęło od sprzedaży legendarnych planet na aukcjach za kilka tysięcy Steem (teraz nikt nie chce za te planety dać nawet kilkuset tokenów). Zaraz po starcie pojawiły się też runy i skrzynki do kupienia za STEEM. Te pierwsze zwiększają wydobycie na planetach innych niż zwykłe, a skrzynki zawierają surowce znacznie ułatwiające rozwój. Cena za największą skrzynkę (zawierającą około tygodniową produkcję rozwiniętej planety) wynosi 99 STEEM czyli równowartość gry AAA. Ceny za runy są jeszcze wyższe, i runa + 50% kosztuje 450 STEEM. Jest drogo, co gorsza liczba płatnych dodatków jest ograniczona i na samym początku były one przedmiotem spekulacji graczy, obecnie dostępność jest zadowalająca. Optymizmem nie napawają również plany twórców NextColony, według których wraz z bitwami (lub niedługo po nich) mają sie pojawić specjalne schematy premium umożliwiające budowę lepszych statków.

Zerowy gameplay i wieczne czekanie

Jeśli sądzicie, że Ogame czy [wstaw nazwę dowolnej gry przeglądarkowej] jest nudne, to nie widzieliście jeszcze NextColony. Miesiąc. Miesiąc trwa zbudowanie pierwszego statku przez gracza, który nie kupuje skrzynek. W tym czasie gracz musi kliknąć kilka razy dziennie odpowiednie budowy i tyle, potem tylko czeka się na surowce, i znów się klika, i tak przez miesiąc. Miesiąc klikania, albo jakieś 2 tygodnie, o ile kupuje się skrzynki. Oooo! Ale jak zbuduję statek to będzie! No nie będzie - bo raz, że są one strasznie drogie, to dwa: poruszają się z prędkością żółwia. Dotarcie ze statkami na sąsiednią planetę może trwać kilka godzin, a przy dalszych lotach czas liczony jest w tygodniach! Dodatkowo na samym początku możecie wysłać tylko jedną misję floty, a zwiększenie tego limitu kosztuje tyle, ile planeta produkuje przez kilka dni. Nie wiem jak wielu graczy NextColony będzie miało tyle cierpliwości.

Wszystko widać

Zwiad i wywiad jest w trakcie wojny kluczowy. W Ogame mgła wojny polegała na braku informacji o ruchach flot, o tym, co znajduje się na poszczególnych planetach itp. W NextColony mgła wojny nie istnieje, wszystko jest transperentne i zapisane w blockchain. Wiadomo co wybudował przeciwnik, ile ma surowców i jakie posiada statki. Wiemy, kiedy jego flota przybędzie na daną planetę, jaką ma misję, dosłownie wszystko! Czy to ma jakieś zalety? Szczerze wątpię. Transparentność jest wepchnięta na siłę i robi tylko szkody. Jak z kimś walczyć jeśli dokładnie wiemy, jaki będzie wynik? Dodatkowo niemożliwe jest tworzenie zasadzek, a szansa złapania czyjejś floty graniczy z cudem (boty będą monitorować blockchain i same wyślą statki ofiary na sekundę przed atakiem na bezpieczną planetę). NextColony, robisz to źle!

Botownia i multikonta

Cechą gier na blockchain jest brak dobrej ochrony przed botami. W takim Steem Monsters postawiono na różne reguły, w wyniku czego trudno jest zrobić dobrego bota i w ostatecznym rozrachunku człowiek wygrywa. W NextColony? Tutaj powstały nawet usługi prowadzenia konta, a dzięki zapisaniu wszystkiego w blokach, boty mogą grać o wiele lepiej niż zwykły człowiek, bo monitorują bloki przez całą dobę i mogą automatycznie zlecać budowy, ataki na porzucone planety itp. Do tego problem z multikontami. SM było świadome możliwych nadużyć i aby temu zapobiec sprzedawało startery. W NextColony konto może mieć każdy, wiec niektórzy mają ich np. po 10, 50, 100, bo czemu by nie? Gra i tak polega na wysyłaniu kilku transakcji dziennie, więc jaki to problem ustawić bota, który będzie kopiował nasze akcje? Aha, i kupowanie run, lepszych planet nie ma zbytnio sensu (chyba, że chcecie budować cud), bo kilka multikont da lepszy efekt niż dobra planeta z drogą runą.

Mamy gdzieś głosy graczy

Twórcy NextColony nie tak dawno zapytali graczy o to ile surowców powinno być odporne na ataki innych graczy. Ponad 30% głosujących opowiedziało się za poziomem 80%, twórcy jednak totalnie olali ankietę i zadecydowali, że na maksymalnym poziomie bunkra, ten będzie chronił jedynie 20% zasobów (na ten poziom głosowało niecałe 3% graczy - 4 osoby, w tym @jarunik - jeden z twórców gry). Sam nie wiem, po co była ta ankieta. Pojawiły się też głosy, że eksploracje są skopane i trzeba je zmienić. 1% szans na znalezienie planety i 5% na stratę statku sprawia, że mogą minąć tygodnie zanim znajdziemy planetę, bo każda kratka dalej od bazy zwiększa czas misji o 2 godziny. Deweloperzy jednak twierdzą, że wszystko jest w porządku i nie zamierzają nic zmieniać.

Konflikt interesów

NextColony jest grą, w której 30% wpłat graczy trafia do puli nagród. A jaki będzie dokładnie podział? Nie wiadomo. Osobiście uważam, że przy obecnym stanie gry do puli powinno trafiać 70-90% przychodu, ale NextColony zadecydowało inaczej. To co wzbudza kontrowersje to fakt, że w grę zaczeli grać jej twórcy, więc poza posiadaniem informacji na temat przyszłych wydarzeń - mogą istotnie wpływać na balans gry, tak aby przechylić go na swoją korzyść. Dodatkowo pochwalili się tym, że kupują skrzynki - zastanawiam się od kogo, skoro ich wpłaty finalnie i tak w lwiej części (jeśli nie w całości, bo nadal nie wiadomo jak będą przebiegać wypłaty i czy w ogóle będą) wracają do nich.

Cenzura niezadowolonych

NextColony sukcesywnie wycisza głosy niezadowolenia na temat swojej gry, dyskusje są uciszane, a aktywni gracze przestają pisać na głównym chacie gry. Jest to pokłosie wcześniej wymienionych problemów.
Cenzura doszła do tego stopnia, że bany rozdawane są za... satyryczne haiku na temat gry. Twórcy NextColony sprawiają wrażenie, jakby ich dzieło było doskonałe, a każdy kto ośmiela się na krytykę powinien przestać grać. A tak poza tym, to kupowania skrzynek, run i innych rzeczy nie uznawajcie za inwestycję; gra jest super, kupcie skrzynkę!


Join Steem gaming community on SteemGC and OPGaming!




And don't forget about Archdruid!

image.png

Sort:  

To powinien być wpis po angielsku.
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że ze wszystkich dookoła Steemowych gier, to Steemnova jest najbardziej fair.

  • aż 87% zdobytego wynagrodzenia szło z powrotem do graczy
  • to gracze współtworzyli grę, żadna propozycja na githubie nie została odrzucona
  • brak pay to win, wszyscy równi
  • całkiem szybki gameplay, a nasz najtańszy serwer obsługiwał setki graczy online bez zwiechy!

Czemu się nie powiodło? Brak mikropłatności i sponsorów sprawił, że gra jest free to play z dosłownie symbolicznym wynagrodzeniem. Za słaba zachęta żeby przyciągnąć szersze grono łasych na łatwy zarobek kryptowaluciarzy.
A tak liczyłem na NextColony, że będzie następcą SteemNovy.

Będzie po angielsku, tylko @nervi przetłumaczy

Cześć!
Witaj na tagu #pl-emocjonalnie. Cieszę się, że dołączasz do emocjonalnej strony Steema. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej.


Autorzy postów na naszym emocjonalnym tagu są nagradzani głosem noisy, diosbot oraz planter.
@nieidealna.mama

Grałem do pewnego momentu, ale olałem. Ta gra jest nastawiona, tak jak piszesz, na "pay to win". Na początku jest OK, ale na wyższych poziomach aż się "prosi" żeby zakupić paczuszkę z surowcami. Sorry, ale to nie dla mnie. Podobnie jest z Drugwars.

Jedynie systematycznie gram w Steemnovą. Gdybym miał więcej SP (pracuję nad tym) to bym wsparł projekt Mysia i Ferviego delegacją kilkoma setkami SP, ale niestety nie śpię na forsie :(

Coin Marketplace

STEEM 0.26
TRX 0.11
JST 0.033
BTC 64383.21
ETH 3098.60
USDT 1.00
SBD 3.89