Stawki dekarskie - zwykłe si-fi? Czy wiedza i jakość pracy musi kosztować?

in #pl-artykuly5 years ago (edited)

rach steemit.png

Telefon! Krótka rozmowa z klientem. Wizyta na terenie budowy, oględziny budynku, odbiór projektu, obmiary przedwykonawcze. Mija na tych czynnościach zazwyczaj dzień. Dodatkowo wykonawca poświęca wieczór na wykonanie kosztorysu. Przedstawia inwestorowi wycenę i...A no właśnie, 70% inwestorów, kończy współpracę na etapie wyceny, dziękując za poświęcony czas i obiecując ponowny kontakt po zastanowieniu się. 20% inwestorów przyjmuje wycenę i natychmiast angażuje do wykonania zlecenia, pozostałe 10 % inwestorów w mniej lub bardziej wybredny sposób daje do zrozumienia "puknij się pan w głowę".

Na przestrzeni wielu lat działalności dekarskiej po czasie marnotrawionych godzin pracy, spędzonych nad pomiarami i tworzeniem wycen, które kończyły się jedynie tym, iż inwestor miał dokładne kalkulacje cenowe (nieraz włącznie z materiałem), postanowiłem wyceniać każdą godzinę pracy. Od kilku lat klient dzwoniący do mnie i proszący o wycenę swojego dachu, słyszy ode mnie iż taka usługa będzie kosztowała 200 zł plus koszty dojazdu. W razie nawiązania dalszej współpracy koszty te zostają wliczone w koszty wykonania pokrycia więc klient korzystający z moich usług nic nie traci.
Rynek polskiego budownictwa mimo, że się rozrasta jest specyficzny i tendencyjny. Około 60% klientów słyszących o kosztach wyceny rezygnuje w ogóle ze spotkania. No cóż wolny wybór.
Każdy mógłby pomyśleć, że skoro to twoja branża musisz liczyć się z kosztami. Owszem, muszę. Z kosztami własnymi typu papier, tusz do drukarki, wyrobienie pieczątki bo się zniszczyła, czy też zakup ubrań roboczych, zabezpieczeń wysokościowych czy też inwestycje w narzędzia, o których pisałem w jednym z wcześniejszych artykułów.

Ceny robocizny dekarskiej zawierają absolutnie wszystkie elementy jakie się wiążą z jej wykonaniem. W każdych cenach zawarte jest nie tylko samo wykonanie danej czynności ale także amortyzacja samochodu czy narzędzi, które są przecież niezbędne. Dojazd na miejsce budowy (w domyśle paliwo), koszty transportu w wypadku kiedy inwestor nie chce się zajmować dostarczaniem towaru.
Kiedy drożeje paliwo i skutkiem tego jest wzrost cen pieczywa dla przykładu, nikogo to nie dziwi, w przypadku stawek dekarskich to inna para kaloszy. Drożyzna, wariactwo, niedorzeczność, a to tylko niektóre ze słów jakie artykułują klienci pod adresem wykonawców.

Oto zalecany cennik usług dekarskich, ceny uśrednione w skali naszego kraju (cennik powstał przy współpracy podmiotów zrzeszających się w Polskim Stowarzyszeniu Dekarzy) :

katalog cen dekarskich.png

Kiedy dostałem prenumeratę swojego pisma "Dekarz" i spojrzałem na ów cennik, najpierw przetarłem oczy a później mruknąłem sobie pod nosem "no chciałbym tyle sobie liczyć". Ale rzeczywistość kształtuje się nieco inaczej.

Mimo iż na terenie Polski jest ogromne zapotrzebowanie na dekarzy a inwestorzy muszą czekać w kolejkach długimi miesiącami, w żaden sposób nie przekłada się to na realny wzrost zarobków w tej branży. Podążając za badaniami ASM (Centrum Badań i Analiz Rynku) dekarstwo to jedna z najbardziej poszukiwanych obecnie profesji na europejskim rynku, na polskim jeszcze bardziej. Analizy ASM ukazują przede wszystkim polskiego dekarza jako mikroprzedsiębiorcę lub osobę zatrudnioną w mikroprzedsiębiorstwie, które jest klasyfikowane jako podmiot gospodarczy zatrudniający do 9 pracowników.

Zasięg takich firm jest lokalny a co najwyżej wojewódzki (tutaj moja uwaga: chodzi głównie o koszty dojazdu i transportu na dalsze odległości a także o diety i koszty utrzymania pracowników, dekarz z Olsztyna nie ma szans konkurować z dekarzami na południu Polski, zwyczajnie nie opłaca się wyjeżdżać w dalsze rejony kraju za pracą którą wykonamy w granicach powiatu czy województwa z większym zyskiem).

Podążając dalej za analizami ASM możemy zauważyć, iż biorąc pod uwagę wszystkie mikroprzedsiębiorstwa zajmujące się dekarstwem jedynie 53 - 78 %(w zależności od regionu kraju) wszystkich wykonywanych prac jest związane stricte z pokryciami dachowymi, lekkimi lub ciężkimi. Reszta prac to działalność ogólnobudowlana. To wskazuje nam jeden dość niepokojący wniosek. Przy obecnym wysokim popycie i nadal niskich stosunkowo stawkach dekarskich, małe przedsiębiorstwa nie mają szans na specjalizację w jednej dziedzinie budowlanej jaką jest dekarstwo. A przecież specjalizacja kierunkowa firm jest bardzo pożądanym elementem naszej gospodarki. Każdy klient chciałby zatrudnić wyspecjalizowana jednostke do pokrycia dachowego, stawiania murów czy też wykończenia elewacji. Tymczasem mit polskiego pracownika budowlanego, który zajmuje się absolutnie wszystkim i wszystko potrafi jest wiecznie żywy.

Żeby nie brzmiało to wszystko jednak tak czarno, na szczęście coraz liczniejsze podmioty organizują wszechstronne szkolenia w wielu dziedzinach. Dekarze mają do wyboru mnóstwo szkoleń z firm partnerskich, często nieodpłatnych, dzięki którym poszerzają swoją wiedzę oraz umiejętności praktyczne. Producenci materiałów dachowych w szczególności kładą nacisk na takie szkolenia, wydając po nich certyfikaty. Dzięki temu klient kupujący komplet materiałów na pokrycie dachowe jednego producenta i korzystający z usług certyfikowanej firmy może liczyć na swego rodzaju bonifikaty. Dla przykładu Brass przy takich warunkach daje gwarancję na dachówke 30 lat a do 15 lat na cały system dachowy.

Na zarobki dodatkowo ma ogromny wpływ tzw. "szara strefa". To nie jest archaizm, który słyszymy od dekad. Grupy osób działające na czarno, nie odprowadzające podatków, składek ZUS to wciąż nierozwiązywalny problem na rynku pracy. Jest politycznie i medialnie marginalizowany, dzięki czemu politycy wygłaszający spadki procentowe i inne punkty mające wskazywać na sukces ich działania, szara strefa ma się nadal dobrze pomimo wskazywanego jej spadku przez IPAG (Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych). Wg analiz instytutu w roku 2018 udział szarej strefy w budownictwie wynosił około 18% (to znaczy, że dwie firmy na dziesięć działają nielegalnie, nie są zarejestrowane i nie ponoszą żadnych kosztów pracy). Wydaje się, że to mały odsetek. Jednakże jest to poważny problem stanowiący wysoce nieuczciwą konkurencję. Odczuwamy to my, przedsiębiorcy , na każdym kroku.

Wyobraźmy sobie sytuację w której klient chce zamówić usługę pokrycia dachowego. Od 8 podmiotów gospodarczych otrzyma wycenę na poziomie 50-70 zł za m2. Od dwóch 30-40 zł za m2. Decyzja zamawiającego będzie prosta i podyktowana warunkami materialnymi. Wbrew obiegowym opiniom wzrastająca z roku na rok świadomość klientów odnośnie jakości usług nie ma znaczenia w przypadku chęci zaoszczędzenia na inwestycji. W przypadku wyboru "firmy" z szarej strefy inwestor jest w stanie zaoszczędzić nawet 50% sumy przeznaczonej na daną usługę.

Z mojej strony: chciałoby się rzec aby stawki z owego cennika były stosowane i możliwe do osiągnięcia dla każdego przedsiębiorcy-dekarza. W tym kierunku powinna również podążać polityka gospodarcza w szczególności spadek podatków, obniżenie kosztów pracy w tym ZUS, bez których eliminacja szarej strefy nie będzie skuteczna a działalność tworów z szarej strefy ma znaczny wpływ na kształtowanie się naszych zarobków. I nie można tu pominąć jakości i trwałości wykonanych usług a także odpowiedzialności zawodowej (gwarancji).

Follow!Vote!Resteem!Comment!

Sort:  

Congratulations @fangir! You received a personal award!

Happy Birthday! - You are on the Steem blockchain for 1 year!

You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking

Do not miss the last post from @steemitboard:

Are you a DrugWars early adopter? Benvenuto in famiglia!

You can upvote this notification to help all Steem users. Learn how here!

Coin Marketplace

STEEM 0.35
TRX 0.12
JST 0.040
BTC 70884.24
ETH 3570.27
USDT 1.00
SBD 4.76