Więc co to jest te całe anime?

in #pl-anime6 years ago (edited)


Nigdy o nim nie słyszałeś? Może słyszałeś niewiele? Albo dobrze wiesz co to, jednak nigdy nie zdecydowałeś się samemu obejrzeć i ocenić. Spróbuj, przeczytaj!


Anime?

Sam wyraz intuicyjnie kojarzyć nam się może z animacją, są to prawidłowe skojarzenia — Jest to skrót od japońskiego słowa animeshon, nieoznaczającego nic innego jak właśnie animację.


Japońska animacja, Anime czy po prostu film animowany

Jest kierowany do osób w każdym wieku zależnie od treści danego tytułu. Analogicznie ze znanymi nam filmami i serialami dlatego szczególnie kinomaniakom polecam się z tymi produkcjami zapoznać.


Anime może być wydawane w formie odcinków niczym serial. (Najczęściej jeden odcinek ma około 25 min. Oraz może mieć kilka sezonów. Zupełnie jak serial).

Może przybrać również formę filmu, gdy materiału jest zbyt mało na wydanie kilku odcinków. (Najczęściej około 2 godzinki).


Ale... materiał? Słów kilka o mandze.

Manga jest papierkową wersją anime. Czarno-białym komiksem. Jest podstawą pod anime.


Jak to działa?

Przykładowy Japończyk z superekstra pomysłem na fabułę siada w zacisznym miejscu domu i zabiera się do pracy (Niczym pisarz, chcący napisać bestseller) stety-niestety jego dzieło nie jest zlepkiem pięknie dobranych liter zaś nie rzadko ślicznym, genialnym komiksem. Wiadomo, że później dzieło musi ukochać jakieś wydawnictwo, żeby cokolwiek z tego było, kolejnym krokiem jest zdobycie popularności. Popularności na skalę światową! Manga schodzi jak ciepłe bułeczki, a studio zajmujące się animowaniem mang węszy zysk. Za sprawą czego proponują naszemu autorowi (autora nazywa się mangaką), że na podstawie jego pracy zrobią kolorową, animowaną wersję z dobranymi aktorami głosowymi (dubbingerzy) i odpowiednią melodią, robiącą większe „wow” Japończyk się zgadza, bo to zaszczyt, no i hej... kasa! Zatem tak jakby pisarzowi zaproponowali film.


O czym może być anime i manga?

Analogicznie do książki czy filmu... O wszystkim! Bo co ogranicza wspomniany przykład pisarza? Tylko wyobraźnia. No a później wystarczy podpiąć książkę pod odpowiednie gatunki np. romans, sci-fi, horror, przygoda, akcja, fantasy, komedia, dramat oraz sportowe czy erotyczne.


Grupa odbiorców

Oprócz gatunku, anime podpina się pod daną grupę odbiorców: Najczęściej tytuły dzielą się na: dla dziewczyn / dla chłopców, ale też dla młodych kobiet, młodzieży (Oraz homo, ale o tym później).


Ps. Anime dla chłopców (shonen) to najczęściej jakieś bijatyki, krew... ale nie znaczy, że kobietom się to nie spodoba. Po prostu bardziej taka fabuła pasuje chłopakom. Osobiście mam za sobą sporo tytułów z dopiskiem shonen. Z drugiej strony anime dla dziewczyn (shojo) to romansy, a główną bohaterką jest dziewczyna. Dobrze wiemy, że chłopcy romansów nie lubią. Nie znaczy, że nie znajdą się chętni. Tak samo nie wszystkie dziewczyny oglądną jakieś przesłodzone historie miłosne.


Reasumując: nie można się kierować grupą odbiorców, a najlepiej po prostu patrzeć na gatunki i czytać bezwzględnie opis fabuły.


Mangi w Polsce

Obecnie rynek mangowy w naszym kraju ładnie się rozwija. Mangi przełożone na nasz język są do kupienia nawet stacjonarnie w Empiku. Kupując je wspomagamy i nasze Polskie wydawnictwa i pośrednio autora na drugim końcu świata. Mimo to nie radzę z początku zaglądać na regały z mangą. Wiem, że widok homo tytułów może wystraszyć nie jedną osobę. (Mam nadzieję, że jedynie wystraszyć. Szanujmy drugiego człowieka choćby minimalnie).


Homo tytuły, można pokochać można trzymać się z daleka.

Po prostu tytuły o miłości geji lub lesbijek, nie rzadko wraz ze stosunkami. Erotyka jakich wiele. Wiele w Japonii, bo popyt za granicą mają tylko te homo, szczególnie gejowskie. Nie będę tu pisała swojego zdania na ten temat, mimo że nie jestem nastawiona negatywnie do takich związków. Lepiej o takich poglądach chyba się nie wypowiadać, żeby nie zrobić burzy w komentarzach ani nikogo nie urazić. (Lub żeby nie dostać flagi 😜 ).


Z początku zabierając się za anime miej na uwadze:


Animacje — Niektóre mają spore niedociągnięcia i mogą ci się pod tym względem nie spodobać lub nie pasować. Nie zniechęcaj się po pierwszym, kiepsko zrobionym tytule. Spróbuj czegoś innego. Najlepiej przed wyborem tytułu sprawdź, czy jest znany, czy polecany. Bo owszem, można trafić na szajs.


Język japoński — Nie jednego z początku irytowały słodkie głosy egzotycznego języka. Kwestia przyzwyczajenia. Opcjonalnie ścisz dźwięk i próbuj tak, jeśli faktycznie jest ciężko.


Napisy — No niestety, nie ma naszego dubbingu. Nasz rynek pod względem wydawania anime leży i kwiczy. Wielu fanów uważa to za zbawienie, bo podobno nie ma nic gorszego. Pominę ich zdania i skupie się na napisach. Wiadomo, nie każdemu odpowiadają. Aczkolwiek spróbować można. Odtwarzacz można zatrzymać, kiedy się tylko chce, żeby przeczytać linijkę. I z czasem oczy potrafią się dostosować do nadanej prędkości.


Kultura — Japonia to odległy kraj, całkiem inny od naszego. Inny język, inne zachowania, inne społeczeństwo. W ich produkcjach nie da się tego pominąć, nie zauważyć.

Np. w niektórych tytułach bohaterowie śpią na ziemi, na futonach, czyli materacach. Obecnie sporo ludzi ma już łózka futon po prostu jest silnie powiązany z ich kulturą, kiedyś sypiano tylko na nich. Można zauważyć też ukłon przy dziękowaniu. Dla nas to coś dziwnego, dla nich oznaka wdzięczności i grzeczności. Kłaniają się też przy przeprosinach, gdy chcą pokazać jak bardzo żałują. W tych momentach, jeśli lubimy się wczuwać musimy Myśleć jak Japończyk. Prócz tego jest wiele sytuacji których „nowi” mogą nie zrozumieć. Na całe szczęście, jeśli ktoś się zdecyduje i będzie mieć pytanie, ja chętnie spróbuję wyjaśnić.


W nie jednym tytule fabuła jest genialna i zasługuje na uwagę.


Więc jakie anime najpierw?

To w przyszłym artykule.

Poprzedzi go jednak pochylenie się nad jednym, konkretnym. W wersji filmowej. Był to tytuł ubiegający się o nominację do Oscara w 2017 roku.


W razie pytań odpowiem w komentarzach. Możliwe, że zrobię jeszcze jeden artykuł o anime, taki ogólny, jak ten.


Pe-es: Dziękuję za miłe powitanie na platformie. ♥

Sort:  

Super, Pozdrawiam :D

Również. ♥

Czytelnie napisane, a przeczytane z przyjemnością.

W temacie anime mogę powiedzieć tyle, że wyobraźnia twórców potrafi czasem zaskoczyć i nierzadko miałem przyjemność zetknięcia się z bardzo oryginalnymi pomysłami, które często dają do myślenia - a tego jestem fanem.

W sztuce anime uderza również różnorodność - jeśli dobrze poszukać, każdy znajdzie coś dla siebie, a nawet więcej w postaci powiewu świeżości, której próżno szukać, na przykład w masowo produkowanej kinematografii.

Chętnie poczytam recenzje dobrych (Twoim zdaniem) anime.

Małe zastrzeżenie z mojej strony

Lepiej o takich poglądach chyba się nie wypowiadać, żeby nie zrobić burzy w komentarzach ani nikogo nie urazić.

dla mnie nie istnieje coś takiego jak temat tabu. Istnieje oczywiście zróżnicowanie światopoglądowe, ale naprawdę nie trzeba daleko szukać, żeby go doświadczyć.

Dobrze wyrażony pogląd nie powinien razić, o ile nie jest totalną aberracją, która celuje w dobro innych ludzi.

Jeśli natomiast o krytykę chodzi, to ta leży już po stronie krytykującego, a więc nie Ty za nią odpowiadasz.

O tak, też uwielbiam tytuły z niezwykłą fabułą, przez którą nie jedna książka okrzyknięta bestsellerem mogłaby się schować.
Takie recenzje na pewno będą, będą też świeżo obejrzane (Może da mi to kopa, bo żadnego anime nie oglądałam od miesięcy)
Mogłabym się rozpisać na temat yaoi, ale co gdyby wpadł tu, przeczytał to jakiś Sebix plujący na wszystko, co sprzeczne z jego poglądami? Komentarz to jedno a opcja flagi drugie. (Mam nadzieję, że nie ma tu takich).

Szczerze ze wszystkim się z Tobą zgadzam. Z tabu także. :D

Samą Japonię kiedyś odwiedzę. Odmienna kultura, tradycje jak i same filmy i komiksy :)

Fajnie opisane :)

Jak inny świat po prostu.
Dawaj, zabieram się z Tobą. 😎

Bukuj bilety .
Naprawdę dla mnie Japonia to ... szacunek i wierność ponad wszystko.

To kiedy lecim ? :)

Coin Marketplace

STEEM 0.28
TRX 0.11
JST 0.034
BTC 66137.63
ETH 3161.38
USDT 1.00
SBD 4.13