Ludzie wymagają od stróżów prawa strzelania w nogi i ręce jakby to byli mistrzowie olimpijscy w strzelaniu. Ci ludzie nie tylko strzelają całymi dniami w pracy, robią też wiele innych rzeczy jak to policja. Dodatkowo stres i adrenalina też ma znaczenie.
W zeszłym roku strzelaliśmy ze znajomymi z pistoletów gazowych do tarczy i szło mi fatalnie mimo że wzrok mam dobry. Mój przyjaciel w wieku 16-19 lat trenował strzelectwo sportowe z pistoletów, był naprawdę dobry z tym że ostro trenował: brał 1.5l butelkę z wodą do wyprostowanej ręki za korek tak jakby celował tą butelką i ćwiczył w ten sposób wytrzymałość i opanowanie. Bez takiego treningu nie miałby wyników. Druga sprawa jest taka, że on uprawiał strzelectwo sportowe, a gliniarze to zwykli ludzie, którzy mają swoje zwykłe problemy, mają różny tryb życia oraz po prostu różny dzień. Do zawodów strzeleckich podchodzisz skupiony, a strzelanina na ulicy może rozwinąć się w najmniej spodziewanych okolicznościach i nie będziesz na to przygotowany.
Inna sprawa, to czy policja używa broni palnej, kiedy naprawdę jest taka potrzeba. Tutaj nie ma złotego środka. Czasem pochopnie wyciągnie broń bez potrzeby, innym razem zawaha się i sam dostanie kulkę.