Dowcip żołnierski #1

in #steempress6 years ago


Wchodzi żołnierz do gabinetu lekarza na SOR-ze.

  • Co panu jest? - pyta lekarz.
  • Mam czkawkę.
  • Czkawkę?! Ma pan CZKAWKĘ?! Pan sobie jaja robi?! Tu jest SOR, tu są nagłe przypadki!
  • A ja pracuję w patrolu saperskim i za chwilę jedziemy na robotę.

Generał dowiedział się, że co noc żołnierze chodzą na dziewczyny. Postanowił to sprawdzić. Poczekał aż się ściemni, wszedł do baraku, a tam pusto. Usiadł więc i czeka. Nagle wchodzi szeregowiec, patrzy na generała i zaczyna się tłumaczyć:

  • Byłem z dziewczyną na randce no i jakoś tak nam czas zleciał... Randka się skończyła, a ja pobiegłem na autobus, ale mi uciekł, złapałem autostopa, ale auto po drodze się zepsuło, więc udałem się do wsi i kupiłem konia, ale ten padł na drodze, dlatego przybiegłem ile sił w nogach z powrotem do koszar.
    Generał mu nie uwierzył, ale rozumiejąc młodego chłopaka, nie nałożył na niego żadnej kary.
    Wbiega drugi szeregowiec, tłumaczy się w ten sam sposób.
    Potem trzeci, czwarty, piąty - wszyscy tłumaczą się tak samo. Nagle wbiega szósty szeregowiec i zaczyna się tłumaczyć:
  • Byłem z dziewczyną na randce no i jakoś tak nam czas zleciał... Randka się skończyła, a ja pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł, złapałem autostopa i...
  • I auto się zepsuło?
  • Nie, droga była zawalona martwymi końmi, nie dało się przejechać

Środek Zimnej Wojny. USA, obawiając się ataku ZSRR, szkolą szpiegów, by zdobyli informacje. Kurs kończy najlepszy z najlepszych wśród najlepszych. Dzień odprawy.

  • Listen! - mówi dowódca - Twoja mission jest top secret i very fuckin' important. Twoim celem jest dotrzeć do Moscow i zdobyć top secret information na temat planowanej invasion! Potem nasz łącznik we Vladivostok załatwi Ci powrót do USA. Zrozumiałeś?
  • Yes, sir! Znaczy... Da, tawarisz kamandir!
    Zrzucają agenta na totalnym zadupiu. Po kilku godzinach znajduje wioskę - kilka chałupek na krzyż. Myśli sobie:
  • OK. Teoria teorią time for practise.
    Dostrzega babulkę na ławeczce, podchodzi doń:
  • Zdrastwujcie, babciu.
  • Zdrastwujcie, amerikanski szpiegu.
  • Szto?
  • Zdrastwujcie, amerikanski szpiegu.
  • Szto? Ja nie amerikanski szpieg, ja ruski!
  • Niet, wi nie ruski, wi amerikanski szpieg.
  • Ja nie ruski? Nu pagadi!
    Odśpiewuje babulce hymn ZSRR, Katiuszę, Kalinkę, Pust wsiegda budziet sonce.
  • I szto? Ja nie ruski?
  • Niet, wi amerikanski szpieg.
  • To patrzcie teraz!
    Odtańcowuje jej kazaczoka i to tak jakby nic nie robił od dziecka, tylko nak***iał kazaczoki.
    -I szto? Ja nie ruski?
  • Niet, wi amerikanski szpieg.
    Facet myśli sobie:
  • Damn it. Jak ona? Yeah, w sumie mówić, śpiewać i tańczyć każdy się nauczy. Ale tego nie da rady...
    Tu wyciąga zza pazuchy pół litra. Otwiera i obala flaszkę w rekordowym tempie.
  • I szto? Ja nie ruski?
  • Niet, wi amerikanski szpieg.
  • Ale, kak wi? Gawarim kak ruski...
  • Da.
  • Śpiewam kak ruski...
  • Da.
  • Tańczę kak ruski...
  • Da.
  • Nawet piję kak ruski!
  • Da.
  • To kak wi poznali, ze ja amerikanski szpieg?
  • Widzisz, u nas w Sajuzie czornych niet.

    Posted from my blog with SteemPress : https://parchy.pl/2018/06/10/dowcip-zolnierski-1/
Sort:  

Go here https://steemit.com/@a-a-a to get your post resteemed to over 72,000 followers.

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.16
JST 0.028
BTC 71174.86
ETH 2484.37
USDT 1.00
SBD 2.42