Jestem podróżnikiem w czasie, przybywam z przyszłości i proszę was, żebyście przestali ...

Tak zaczynał się oryginalny post, napisany przez użytkownika Luka Magnotta na portalu Reddit. Post został napisany w 2013 i o dziwo jego przewidywania co do ceny po części się sprawdziły, a kto wie - może kolejne też się sprawdzą.

Jeżeli nie czytałeś jeszcze tej historii, to możesz zapoznać się z nią tutaj. Oryginalny tekst jest w języku angielskim, ale na portalu Wykop powstała też jego troszeczkę przerobiona wersja (tutaj link), którą wklejam poniżej:

Wysyłamy tę wiadomość z roku 2025. Sytuacja jest przygnębiająca, a niektórzy z was mają krew na swoich rękach. Nie wiemy do którego punktu czasowego uda się przekazać tę informację, według obliczeń naszych naukowców może to być jakikolwiek rok z przedziału 2005-2025, z 2015 będącym najbardziej prawdopodobnym. Wybraliśmy portal Wykop.pl, ponieważ składa się z najbardziej inteligentnych pasjonatów informatyki i technologii komputerowych w Polsce.

Jeżeli nam nie wierzycie, pozostaje wam zignorować tę wiadomość, ponieważ nie mamy żadnych dowodów aby się uwiarygodnić.

Nie chcemy zajmować waszego czasu, dlatego przejdziemy od razu do rzeczy. Nasza linia czasowa jest już stracona. Wy macie jeszcze szansę.

Bitcoin jest elektronicznym pieniądzem wynalezionym w 2009 roku, niezależnym od jakiegokolwiek rządu ani banku centralnego. Z każdym rokiem cena Bitcoina rosła dziesięciokrotnie. $0,1 w 2010, $1 w 2011, $10 w 2012, $100 w 2013, potem nastąpiło chwilowe spowolnienie ze względu na gigantyczny atak hakerski i dalej $1000 w 2017, $10'000 w 2018, $100'000 w 2019, $1'000'000 w 2020 i $10'000'000 w 2021. Od tego czasu nie podaje się już jego ceny w walutach jakie znacie, ponieważ żadna z nich nie jest używana i nie przejawia jakiejkolwiek wartości. Jedyne środki wymiany to nieruchomości, ziemia, energia elektryczna i oczywiście Bitcoin.

Istnieje tylko 19 milionów jednostek Bitcoin w obiegu, a nadal zmagamy się z populacją 7 miliardów ludzi na Ziemi. Oznacza to, że na jednego człowieka przypada 0.003 Bitcoina. Rzeczywistość jest jednak zgoła odmienna. Ze względu na nierówności dochodowe 95% populacji świata posiada mniej niż 0.001 Bitcoina.

Zgadza się, większość z was czytających to jest niewyobrażalnie bogata.

Osobiście mieszkam w willi obok chłopaka, który kilka miesięcy temu zalogował się na swoje stare konto w League of Legends i odkrył, że jako dwunastolatek w 2012 dostał donate 0.1 Bitcoina za nazwanie przeciwnika "jebanym pedałem" podczas livestreamu. Tego samego dnia spakował się, kupił bilet na samolot i nie mówiąc nic rodzinie ani znajomym uciekł do Alphabay.

Czym jest Alphabay? Kiedy cena bitcoina przekroczyła $1'000'000 zaczęto budować resorty dla early adopterów oraz dotychczasowych bogaczy, którym udało się w porę przekonwertować majątek do Bitcoina z niewielką stratą dla swoich zasobów. Alphabay jest jedną z nich, położoną na Wyspach Kanaryjskich. Jej właściciel dorobił się na handlu narkotykami, kiedy były jeszcze nielegalne (obecnie obowiązuje pełna legalizacja i amnestia dla skazanych). Szacuje się, że w sumie w resortach żyje 100 milionów ludzi, jest ich kilkadziesiąt w najpiękniejszych rejonach świata. Powiem krótko, za waszych czasów nigdzie na świecie nie było takiego bogactwa. Wszystkie prace wykonywane są przez roboty i sztuczną inteligencję. Nie musimy w ogóle pracować, wszystkie zasoby są wytwarzane automatycznie. Bezpieczeństwo zapewniane jest przez oddziały robotów. Każda próba ataku biedaków skończyłaby się ich śmiercią w męczarniach. Lokalizacja systemów utrzymujących działanie sieci Bitcoina (na początku były to komputery, potem urządzenia zwane koparkami, obecnie przypominają gigantyczne akceleratory cząstek) jest ściśle tajna. Alphabay posiada je gdzieś na dnie Atlantyku. Płacimy Bitmain 10000 Bitcoinów rocznie za technologię i konserwację, dlatego aby móc mieszkać w Alphabay i pobierać zasoby z automatyzacji trzeba opłacać podatek (obecnie wynosi 0.001 Bitcoina rocznie dla każdego obywatela).

Nie możemy podzielić się bogactwem z biedakami, ponieważ nie starczyłoby energii elektrycznej.

Wszystkie socjaldemokratyczne państwa zbankrutowały, ponieważ nie były w stanie pobierać opodatkowania z kryptowalut. Prawie wszystkie. Dwa wyjątki to Korea Północna i Polska.

Już spieszę z wyjaśnieniem. Cztery instytucje z największym znanym zasobem Bitcoinów to:

Korea Północna - 1'900'000 Bitcoinów
Bitmain - 1'300'000 Bitcoinów
Polska - 200'000 Bitcoinów
Rothschildowie - 50'000 Bitcoinów

Jak do tego doszło? Korea Północna stała za dwoma największymi atakami hakerskimi na sieć Bitcoina oraz dostarcza Bitmain ściśle tajnego metalu rzadkiego potrzebnego do budowy urządzeń utrzymujących sieć Bitcoina. Dzięki temu koparki Bitmain wykonują obliczenia potrzebne do utrzymania sieci ponad tysiąc razy szybciej niż jakiekolwiek inne urządzenia elektroniczne. Pierwszy atak hakerski miał miejsce w 2014 roku, kiedy agent północnokoreańskich służb specjalnych zinfiltrował giełdę Bitcoinów w Tokio i wyprowadził 600'000 Bitcoinów.

Historia związana z drugim jest niebywale ciekawsza. Tak zwana "Tragedia". Obecnie mieszkańcy Afryki uważają, że Bitcoin został wymyślony przez samego szatana. W 2018 roku Unia Afrykańska postanowiła pomóc swoim mieszkańcom w przejściu na kryptowaluty. Nie powiem, było to niezwykle inteligentne posunięcie. Do czasu. Wyprodukowano chipy i smartfony umożliwiające zdecentralizowane przechowywanie Bitcoina oraz natychmiastowe transakcje pomiędzy chipami Peer to Peer bez połączenia z internetem. Przez kilka miesięcy wszystko działało znakomicie, dzięki wzrostowi wartości Bitcoina wyeliminowano głód i biedę w Afryce - cały świat eksportował do Afryki żywność, wodę i lekarstwa w zamian za Bitcoiny pochodzące z early adoption. Jednak pewnego dnia grupa hakerów z Korei Północnej znalazła exploit w assemblerze chipów i smartfonów. W przeciągu 24 godzin Afryka straciła 99% swojego bogactwa. Mimo że po 30 sekundach zorientowano się co się dzieje, a po 5 minutach odłączono internet w całej Afryce, nie pomogło to, ponieważ Bitcoiny leciały Peer to Peer wprost do Korei Północnej.

Tak jak pisałem, zniknięcie tych 1'300'000 Bitcoinów nazywane jest "Tragedią", a mieszkańcy Afryki uważają, że Bitcoin został wymyślony przez samego szatana.

Zapomniałem napisać, chipy były wyprodukowane oczywiście przez Bitmain. Istnieje teoria spiskowa, że exploit był formą zapłaty od Bitmain dla Korei Północnej w zamian za wspomniane metale ziem rzadkich. Nie mogę zdradzić wam swojej opinii, ponieważ w Alphabay nie wolno krytkować Bitmain.

Polska natomiast skupowała Bitcoiny od 2015 roku na polecenie ministra Morawieckiego. Ogłoszono to na miesiąc przed wyborami w 2019 roku. Euforia jaka panowała na ulicach jest nie do opisania. Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory z 97,31% głosów i frekwencją 92,56%.

Rothschildom udało się przetransferować swoje bogactwo w późnej fazie. Stracili 95% swoich zasobów (wszystko co było zapisem na kontach bankowych), ale i tak posiadają pokaźną sumę 50'000 Bitcoinów.

No właśnie, późna faza. Kiedy cena Bitcoina przekroczyła $1'000'000, a zapisy na kontach bankowych stały się niewymienialne, ludzie, szczególnie bogaci, zaczęli w panice sprzedawać swoje domy, mieszkania, samochody, a nawet fabryki za ułamek jednego Bitcoina. Wszystko skupywali early adopterzy. Użyliśmy tych zasobów aby zbudować resorty. Największy transfer bogactwa w zapisanej historii ludzkości.

Postanowiliśmy skontaktować się z wami, abyście zapobiegli takiemu rozwojowi wydarzeń. Wasza linia czasowa będzie inna od naszej (do dzisiaj była taka sama). Dokładnie tak samo jak z forkiem Bitcoina. Chcieliście pomóc światu eliminując kartel banków centralnych, niestety wszystko potoczyło się jak w Folwarku Zwierzęcym.

Myślicie, że Morawiecki naprawdę skupuje bitcoiny? :-) Co myślicie o tej historii?