"Naga kobieta" książka Desmond'a Morrisa jako ewolucyjne studium kobiecego ciała.

in #polish7 years ago (edited)

  Dzisiaj chciałbym zachęcić wszystkich fascynatów ewolucji, biologii i nauki o człowieku do sięgnięcia po książkę "Naga kobieta" Morrisa Desmonda. 

  Autor tejże publikacji jest szerzej znany w Polsce z innej książki zatytułowanej "Naga małpa", której to tytuł odnosi się do właśnie człowieka. A sposób ujęcia go w tytule jest takowy z racji tego, że Desmond jest brytyjskim zoologiem. I jego książka ma charakter opisu zoologicznego pewnego ssaka, który również ma przyjemność dla was to opisywać.   Zresztą sam spis treści ma charakter wpasowujący się do rygoru książek zoologicznych. Zobaczcie sami:

  1. Geneza.
  2. Seks.
  3. Wychowanie młodych.
  4. Eksploracja.
  5. Walka.
  6. Sposób odżywiania się.
  7. Pielęgnacja ciała.
  8. Inne zwierzęta.

Jak widać mógłby się on tyczyć każdego innego zwierzęcia.

  No dobrze, ale miałem zachęcić do innej publikacji Morrisa Desmonda dotyczącej samicy homo sapiens sapiens. I w tejże to publikacji autor opisuje poszczególne części ciała kobiety idąc od głów do stóp zahaczając przy tym o najciekawsze teorie i hipotezy ewolucyjne, które mają tłumaczyć jak kształtowało się kobiece ciało w kierunku chcąc nie chcąc mającym jak najbardziej przypodobać się męskiemu osobnikowi tego samego gatunku. 

  Przedstawię kilka z nich, a po resztę sięgnijcie do książki. Uwaga: Im dalej wgłąb, tym więcej spoilerów, dlatego jeśli stwierdzicie że jesteście przekonani o wartości książki to darujcie Sobie dalsze czytanie. Zresztą i tak przedstawiam naprawdę drobny wycinek zawartości, więc w sumie bez obaw.

  WŁOSY: 

  Autor skupia się tutaj nie tylko na fryzurze, czy kolorze włosów, ale również na aspektach kulturowych. Jak sam stwierdza: "W starożytnej Fenicji kobieta, która nie ogoliła głowy w czasie żałoby, musiała służyć jako prostytutka świątynna". Kulturowo jest to tłumaczone tym, że długie włosy to atrybut sensualności kobiety i w czasie żałoby nie powinien być pokazywany publicznie. Jeśli komuś wydaje się to niedorzeczne to niech popatrzy na nakrycie głowy kobiety wyznającej Islam. 

  OCZY:
  Belladona to substancja, która sztucznie rozszerza źrenice, które zostały nią uprzednio zakroplone. A rozszerzone źrenice sugerują zainteresowanie. Toteż Belladona była często stosowana przez włoskie kurtyzany. 

  POLICZKI: 

  "Człowiek jest jedynym zwierzęciem, które się rumieni. I tylko on ma powody." To słowa Marka Twain'a. A rumieniec zawsze symbolizował niewinność i brak wcześniejszych kontaktów seksualnych. Toteż wiemy już do czego służy róż do policzków. 

  WARGI I USTA:  

  Tutaj mamy między innymi przedstawienie chyba najbardziej oryginalnej i kontrowersyjnej teorii dotyczącej nie tyle co szminki do ust, ale samej pomadki. Której użycie freudowsko tłumaczy się zaschniętymi ustami. Ale czy kobietom schną usta częściej niż mężczyznom? A może chodzi o stworzenie wrażenia, w którym usta wydają się pełniejsze i wilgotniejsze co ma przypominać inną część ciała kobiety. Autor też ciekawie tłumaczy sens teorii dotyczącej szminek do ust, gdyż wiele firm produkujących szminki eksperymentowało z kolorami. I żaden oprócz różowego i czerwonego nie przyjął się na rynku. 

  SZYJA, KARK, RAMIONA, RĘCE: 

  Pominę szerszy opis, dodam tylko że spadające ramiączko u kobiet nie jest przypadkiem. 

  DŁONIE: 

  Jedną z ciekawostek podanych przez autora są nienaturalnie długie paznokcie wśród kobiet żyjących w starożytnych Chinach, kobiet które należały do klasy wyższej. To niedorzeczne utrudnienie sobie życia poprzez ponad 10 centymetrowe paznokcie było tłumaczone tym, że zamożna kobieta nie musi pracować. 

  PIERSI: 

  Tutaj kolejna kontrowersyjna hipoteza, tłumacząca dlaczego kobiece piersi są większe niż u innych naczelnych i wcale nie chodzi tutaj o to by dziecko miało więcej mleka... 

  TALIA i BIODRA: 

  Morris Desmond wspomina oczywiście o stosunku obwodu w pasie do obwodu w biodrach. Dla mężczyzny atrakcyjnego jest to stosunek 9/10. W przypadku kobiety mamy 7/10. 

  BRZUCH I PĘPEK: 

  Nawet niepozorny pępek zdaje się być w niektórych kulturach silnym erotycznym sygnałem. W filmie "Arabskie noce" cenzor kazał usunąć wszystkie sceny taneczne, na których był on widoczny.   

  Myślę że na tyle wystarczy, ostatnie rozdziały dotyczą pleców, włosów łonowych, genitalii, pośladków, nóg i stóp. 

 Potraktujcie ten post jako zbiór ciekawostek i zachętę do rozszerzenia wiedzy w tej dziedzinie. Informacje z tej książki przydadzą się na pewno zarówno kobietom i mężczyznom. Zwłaszcza na spotkaniach towarzyskich można zabłysnąć poprzez skomentowanie biesiadniczki, która właśnie poprawiła usta pomadką. Mina bezcenna, polecam :)
 

Sort:  

z tą prostytutką świątynną, to dobry pomysł

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63252.26
ETH 2662.75
USDT 1.00
SBD 2.79