Pokojówka w Berlinie #1

in #polish5 years ago

"Przyjmę do pracy w Hotelu pięciogwiazdkowym, w samym centrum Berlina. Godziny pracy 8:00-15:00. Stawka godzinowa 10€ brutto. Przyjazna atmosfera. Nie wymagamy doświadczenia."

hotel-1330850_1280.jpg

Takich ogłoszeń jest mnóstwo w internecie. Zarówno Polscy jak i Niemieccy pracodawcy masowo szukają - naiwnych- pokojówek do hoteli. Taka oferta wydaje się być bardzo dobra, szczególnie, gdy nie zna się języka niemieckiego na wysokim poziomie i gdy dopiero zaczyna się swoją "karierę" u zachodnich sąsiadów. Dlaczego by nie spróbować? Stawka jest całkiem dobra, biorąc pod uwagę również brak doświadczenia. Tym bardziej, że chodzi tutaj o pięciogwiazdkowy hotel, a nie jakiś obskurny motel.
Wysyłasz swoje CV, pracodawca oddzwonia już na drugi dzień i zaprasza Cię ma dzień próbny, oczywiście bezpłatny. I właśnie wtedy wszystko się zaczyna. Twoja wielka przygoda w Berlinie.

Zgłaszasz się na recepcji o umówionej godzinie. Przychodzi po Ciebie Twój nowy "szef", który bez zbędnych formalności, po prostu prowadzi Cię do hotelowej piwnicy, gdzie znajdują się szatnie dla pracowników, mopy, ścierki, gąbki i wszystko inne czego będziesz potrzebować. Twoi nowi współpracownicy jakoś nie mają czasu, aby się z Tobą przywitać, każdy biega od pomieszczenia do pomieszczenia, zbierając w pośpiechu potrzebne narzędzia i płyny. Zostaje Ci przydzielona młoda Polka, która ma wdrożyć Cię w obowiązki, opowiedzieć wszystkie istotne rzeczy i pokazać jak tak naprawdę wygląda praca pokojówki.

"Pośpiesz się nie mamy całego dnia. Tu są szmaty i gąbki, tu płyn dezynfekujący, tu płyn do wycierania kurzy w pokojach, a tu wózek z czystymi ręcznikami. Winda jest tam, chodź"

Zostajesz poinformowany o normach. Tak, to się tak ładnie nazywa. W godzinę musisz posprzątać na błysk cztery pokoje wyjazdowe, czyli te, które gość opuścił dziś rano, a nowy będzie tu już za kilka godzin. Jeżeli chodzi o pokoje gości, którzy nadal zostaną w hotelu - w godzinę trzeba uprzątnąć sześć. Umyć dokładnie całą łazienkę, zaścielić łóżko, wymienić ręczniki, wytrzeć kurze i odkurzyć podłogi.
Twoja nowa koleżanka pokazuje Ci jak wygląda sprzątanie pokoju wyjazdowego. Robi to niczym zaprogramowany robot, w tempie niewyobrażalnym, dba o każdy szczegół. Prześcieradło idealnie proste, kołdra równo złożona bez zagięć. Szybkie mycie łazienki i dwóch szklanek które się tam znajdują. Żadna, nawet najmniejsza plamka nie może być widoczna. Cały pokój wyczyściła jedną ścierką, tą samą ubikacje co szklanki i kurze na biurku. Trochę mało higienicznie.. Ale przecież nie ma czasu na drobiazgi.
Po kilku godzinach pytasz, o której godzinie jest przerwa.

"Nie robimy przerw, nie ma na to czasu. Możesz iść sobie tylko zapalić jak masz mniej pokoi do zrobienia".

Jeszcze tylko zawieść do piwnicy nasz wózek, wyrzucić wszystkie śmieci, brudne pranie zanieść do pralni, a wózek zapełnić czystymi ręcznikami.

Minął pierwszy dzień w hotelu. Pracę kończycie o godzinie 16, czyli godzinę później niż w umowie. O co tu chodzi?

Czy ja trafiłam do jakiegoś obozu pracy?

Tak, to był obóz pracy. Początek mojej wielkiej przygody w prestiżowym hotelu.



Ciąg dalszy nastąpi.

Sort:  

10 € w 5*hotelu?? To ile płacą w 3 gwiazdkowym?😀 Co za wyzysk. W Polsce też są tacy pracodawcy. Szkoda że ludzie się godzą. Wiem że muszą opłacić rachunki, ale nie takim kosztem. Ja w pracy cenie sobie swobode, że nikt mnie nie pilnuje. Wiem co mam zrobić i jest ok.

Posted using Partiko Android

Wszędzie wyzysk, ale to się nie zmieni, dopóki będą ludzie, którzy za te 10€ będą harować.

Dopóki ludzie będą potrzebowali pracować żeby zaspokoić podstawowe potrzeby to znajdą sie tacy co będą za te 10 a nawet i 8 euro pracować w takich warunkach. To jest głupie gadanie że winni są ludzie bo ludzie nic nie poradzą jak mają na utrzymaniu rodzinę dzieci i muszą czymś opłacić mieszkanie a czasu na poszerzanie swojej mentalności i horyzontów nie ma.(szczególnie jak wrócisz z pracy w takim kołchozie i jedyne o czym marzysz to paść na kanapę i leżeć)

Winę ponoszą władze, korporacje, i żałosny mit "wolnego rynku" w który wierzą ludzie. Wolny rynek oznacza tyle samo co legalne niewolnictwo bo business pozbawiony ograniczeń zawsze będzie się wspólnie organizował w korporacyjne podmioty wyzysku w imię wspólnego zysku i kontroli sektora gospodarczego a coraz bardziej biedniejąca klasa biedna będzie skora do coraz większych wyrzeczeń albo korupcji w imię przetrwania.

Dla porównania napiszę, że aktualnie minimalna stawka w Berlinie wynosi 9,49€ brutto, dla pracowników np.magazynowych. Więc 10€ to wcale nie jest tak źle. Ale prawda jest taka, że 90% osób sprzątających w hotelach to Polacy.
Żaden Niemiec by się nie zgodził na tak ciężką pracę w takich warunkach.

Masz 100% racji, takie traktowanie nigdy się nie zmieni, dopóki będą chętni, aby pracować w takich obozach.

Posted using Partiko Android

Przykre ale prawdziwe. Nie tylko w Niemczech ale i Francji czy Anglii takie standardy pracy są stosowane. Wynika to prawdopodobnie też z tego że te hotele to jedna wielka korporacja i obowiązuje jedno prawo jak traktować pracowników. Nie zazdroszczę takiej pracy, wolę jednak być gościem takiego hotelu. Ale jest jeszcze gorsza praca dla pokojówki z tego co usłyszałem w reportażu o pracy na dworze królewskim. Jak twierdzą osoby które już odbyły staż to niezbyt wesoło tam się pracuje. Ale jak twierdzą nie robiły tego dla pieniędzy bo stawki są minimalne , ale twierdzą z powołania. Pozdrawiam.

No cóż... witaj w klubie :) Powodzenia!

Te czasy już dawno, dawno za mną :)

Posted using Partiko Android

Całe szczęście :)

Godzina czasu na posprzątanie na błysk 4 pokoi. Raczej to jest fizycznie niemożliwe. Chyba kogoś powaliło. Ja bym to nazwał "kosmetyką", a nie sprzątaniem.

Nie chciałbym tak pracować, gdyby nawet dawali 100 euro na godzinę. Nie wiem, czy bym wytrzymał miesiąc. Trzeba się szanować.

W kolejnych częściach dokładnie opiszę jak wygląda takie sprzątanie :)

Posted using Partiko Android

Dałaś już przedsmak, że jedną szmatą/ścierką od kibla po szklanki.......

To jest możliwe... ;)

Spróbujcie popracować w którymś z hoteli na Cyprze. Ja polecam survival w Kings Hotel w Pafos. Niekoniecznie w charakterze pokojówki i najlepiej bez kontraktu.
Albo ma kurzej farmie w górach Troodos, lub na budowie. Totalne niewolnictwo 20 wieku. Zapierdziel od wschodu do zachodu, a jak się upomnisz o przerwę obiadową w tym upale, wracasz wpław przez Turcję.

Widzę że w nie używasz w poście słowa wyzysk. Choć parę osób w komentarzach go użyło. W sumie nie wiem że to co opisujesz zasługuje na to określenie, bo rozumiem że to praca legalna i wynagrodzenie też z tego co pisałaś też powyżej płacy minimalnej. Z drugiej strony przymusowe zostawanie po godzinach (nie wiem, czy płatne), brak przerw to już można podciągnąć pod wyzysk.

Nie zgodzę się tylko z osobami wina ludzi którzy mówią że to wina ludzi że zgadzają się na pracę za 10 Euro. Tak się składa że połowa ludzkości żyje za mniej niż 5$ na dzień. Dla agencji pracy, nie jest to wielki problem przywieźć kogoś na czyjeś miejsce.

Dlatego tak ważne są prawa pracy.

PS. Polecam artykuły Mai Staśko. Dziewczynie która zrobiła taką burzę w Amazonie, że udało się załatwić kilka konkretnych spraw. Jak podwyżki, zmiana sposobu premiowania... Oczywiście nie jej samej, bo działa tam też związek Inicjatywa Pracownicza.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24310794,pracowniczka-amazona-pisze-o-katorzniczej-pracy-w-swieta-firma.html
https://kobieta.wp.pl/wlasciciele-korporacji-politycy-ksieza-zmiencie-prace-mam-dosc-6348006642698369a

Dlaczego zostaje się po godzinach i co za tym idzie, dlaczego nie ma przerw to jeszcze wszystko opiszę. Wszystko jest zgodnie z prawem, oczywiście jest umowa, są odprowadzane podatki.
Poniekąd także opiszę w jaki sposób udało mi się oszukać "sprytnego" pracodawcę i dlaczego zostałam zwolniona.

A co do Amazona i innych magazynów... Na ten temat można by książkę napisać.

Posted using Partiko Android

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.11
JST 0.033
BTC 64275.05
ETH 3147.49
USDT 1.00
SBD 4.29