Przedłużanie życia - Tematy Tygodnia

in #polish6 years ago

Jak będzie wyglądała nieśmiertelność? Wydaje nam się, że to medycyna odpowie na to pytanie tworząc materiały zamienne do oryginałów. Że będziemy sobie wytwarzać jakoś np. ucho na grzbiecie myszy, a potem przeszczepiać je do naszego organizmu.

Czym jesteśmy?

obraz.png

Już to jest moim zdaniem problem, że do końca nie wiem jak określić każdą osobę. Bo jesteśmy ludźmi, ale nasza świadomość i wiedza nie jest w nodze czy sercu, a w mózgu. To ten narząd jest naszym "komputerem". I wydaje się, że ta część jest niewymienialna, a sama w sobie sprawia mnóstwo problemów filozoficznych (przynajmniej moim zdaniem).

Powiedzmy, że atom po atomie zostaniesz skopiowany / skopiowana. Przed tobą ukazuje się druga wersja Ciebie z tymi samymi doświadczeniami, wiedzą, wadami fabrycznymi :P Ale to nie jesteś Ty (na 99.9%), a jest to druga osoba, identyczna.

Co sprawia, że jesteś tym "oryginałem"? Jeśli umrze mózg i przeszczepią organ z twojego brata bliźniaka to będziesz Ty? A może ludzie w przyszłości będą tak duplikowani. Jak zginie Fervi 3, to pojawi się Fervi 4 i zastąpi poprzednie wersje?

Paradoks Statku Tezeusza (i odmiany)

Wyobraźmy sobie, że mamy własny statek, który od dawna stoi w porcie. Zaczyna gnić, więc wymieniamy po kolei zepsute deski, które go budują. Wymieniliśmy 10% desek. To dalej ten statek? A co się stanie jeśli wymienimy wszystkie deski. A co się stanie jeśli z tych starych (zniszczonych) desek zrobimy drugi statek. Który jest "prawdziwy"?

Czy replika jest tym samym statkiem? A może nie jest i np. wymiana nerki u człowieka sprawia, że nie jest już tym samym człowiekiem? Podobno człowiek (średnio) co 7 lat wymienia wszystkie swoje komórki. Czy więc co 7 lat jesteśmy innym człowiekiem?

A po filozofii

obraz.png

Jeśli zakładamy, że mózg (co też nie jest w pełni prawdą) jest "nami", to prawdopodobnie musi być w tej samej formie przez całe życie, bo nie można go wymienić, a jak każdy organ - zużywa się z czasem. Wydaje się więc, że musimy go regenerować jakoś. Najczęściej (wydaje mi się) padają inne narządy i to je musimy "załatwiać". Ludzie raczej spodziewają się hodowli narządów, ja bardziej myślę, że to maszyny je zastąpią. Nie jestem tutaj biegły z medycyny, ale mamy płucoserca, dializy itd. Pytanie czy można to miniaturyzować i zasilać inaczej. Kto wie, może niebawem będziemy się poddawać zabiegom wymiany narządów na elektryczne!

I to wydaje mi się najbardziej prawdopodobne. Tylko czy nie będziemy cyborgami / androidami?

A może śmierć musi być wpisana w ludzkość? Motywuje nas do działania (bo mamy ograniczoną ilość czasu), a dodatkowo pozwala wyeliminować dobre i złe jednostki. Ba, rozmnażanie się jest podstawowym celem człowieka w życiu - by geny przetrwały, a co jeśli będą one istnieć wiecznie? Może nie da się oszukać przeznaczenia?


Tekst powstał na podstawie 4 tematu tematów tygodnia - "Przedłużanie życia".

Sort:  

Jest takie opowiadanie Stanisława Lema (nie pamiętam tytułu) i jego urocza i zabawna ekranizacja filmowa. W skrócie - kierowca rajdowy miał ciągle wypadki i co jakiś czas wjeżdżał w kibiców. Chirurdzy zlepiali go z powrotem z kawałków, które znaleziono na miejscu i po wielu takich naprawach zaczęły się pojawiać kłopoty. Nie pamiętam szczegółów ale chyba były problemy osobowościowe (czy on nadal jest sobą czy już tylko w jakimś procencie?), rasowe i międzygatunkowe (jakieś kończyny były od przedstawiciela innej rasy, gdzieś tam na miejscu wypadku trafił się jakiś pies) i prawne (w 17% jest pan moim zmarłym tragicznie mężem, więc poproszę o dostęp do pański zarobków). Przezabawne. I jeśli dobrze pamiętam napisane w latach 60tych XXwieku!

Odnośnie statku Tezeusza - gdzieś już chyba wspominałem jaki ciekawy motyw pojawił się w trylogii marsjańskiej Kima Stanley'a Robinsona. Ludzie potrafili wydłużać sobie życie, żyli po setki lat, ale ciężko było zachować wspomnienia. Pamięć uległa degradacji i mając lat czterysta ciężko było sobie przypomnieć czasy gdy miało się lat pięćdziesiąt i tego jakim się było człowiekiem. Przez co ludzi ci byli właściwie kim innym mając lat 60, a innym mając lat 250 albo 500. Jakiś bohater mógł na przykład mając lat, 40 zajmować się sprzedażą, a mając lat 290 był inżynierem i nie pamiętał w ogóle nic o czasach pracy jako handlowiec. Trochę daje mi to skojarzenia do starszych osób z Alzheimerem. Bo kim jesteśmy bez wspomnień, własnego charakteru, własnych cech, które przepadły setki lat temu?

Było też opowiadanie Stanisława Lema o którym napisałem w innym komentarzu pod tym artykułem.

A ja mam dla Was genialną wiadomość. Otóż MOŻNA sobie w naturalny sposób przedłużyć życie zachowując siły witalne. Odkrył to już przed laty Chińczyk Li Qing-Yun, który żył 250 lat. Pozwoliła mu na to natura. Roślina o nazwie tarczyca bajkalska, która przedłuża telomery w komórkach. Ja ją stosuję i Wam także polecam. Tu jest cała ta historia: http://longevitas.pl/plan-b-akademii-dlugowiecznosci-bajkalina/?fbclid=IwAR2Xd9wvFKjEOlm2EeLd508bJMGkQijuU1qHnG6wGE6szKSCDnOPrGDSy_s

Ja nie wiem czy chciałbym żyć dużej, ten świat sam się niszczy co będzie gdy ludzie będą żyć np po 250 lat. Ale artykuł świetny. Pozdrawiam

@fervi jako, że jesteś osobą, która dość biegle orientuje się w sprawach technicznych, mam do Ciebie propozycje pomysłu na wpis. Miałem już wcześniej Ciebie o to zapytać, ale zapominałem. Otóż chodzi o D.Tuba - serwis ten jest nawet fajny, choć niestety posiada ogromną wadę w stosunku do YouTuba, jaką jest usuwalność nagrań po pewnym czasie. Na YouTube bez problemu działają filmy wrzucone nawet kilkanaście lat temu, zaś na D.Tube czasami nawet po kilku tygodniach potrafią przestać działać. Przez to używanie D.Tube staje się bezsensowne. Można jednak rozwiązać ten problem stawiając własny serwer IPFS. I moje pytanie jak takie coś zrobić? Myślę, że to mógłby być dobry pomysł na wpis, wielu osobom by się ta wiedza przydała. W ten sposób można nawet naprawić swoje stare niedziałające filmy D.Tube, ponieważ linki do miniaturek czy źródeł video można w dowolnej chwili edytować. Jednak problem w tym, że to ma jakieś dziwny format, bo raczej nie można tam wkleić linku w tradycyjnym formacie ze zwykłego serwera, np. https://mojastrona.pl/video/filmik001.mp4 takie coś raczej nie zadziała. Druga sprawa to najlepiej byłoby taki własny serwer postawić na czymś w rodzaju Raspberry Pi, bo tradycyjny komputer włączony non stop, to nam podbije rachunki za prąd i to wtedy jest i tak mało opłacalne dla mniejszych twórców. Tam pytam z ciekawości dla siebie na przyszłość i dla innych, bo na razie mam tam tylko trzy filmiki, więc stawianie własnego serwera, nawet jakby miał być oparty o jakieś urządzenie mało zużywające prądu jak Raspberry Pi mi się na chwilę obecną nie opłaca.

Nigdy IPFSem się nie bawiłem za bardzo (chociaż ludzie na chat i owszem). Problem taki, że ty udostępnisz swoje filmy, a 10 000 osób nie. Niewiele to zmienia tak naprawdę

Coin Marketplace

STEEM 0.18
TRX 0.16
JST 0.029
BTC 76510.41
ETH 3052.09
USDT 1.00
SBD 2.63